Sierpień 2015 za nami

2.9.15

Co u mnie? Muszę przyznać, że jakoś smutno mi pisać to podsumowanie. Bo to taki znak, że kolejny miesiąc już za nami, a czas tak szybko ucieka... Chyba jesienna depresja mnie dopadła. Pierwsza połowa sierpnia upłynęła mi pod znakiem wytężonej pracy, a druga słodkiego lenistwa. Dlatego ogólnie rzecz biorąc ten miesiąc był w miarę udany. A jeszcze bardziej udany będzie wrzesień, kiedy wciąż będę mogła spać do późna. :D

Co czytałam?



Na początku miesiąca dokończyłam książkę Łukasza Wasilewskiego Oddawaj różdżkę, Phong!. Muszę przyznać, że bardzo przyjemna to była opowieść i mimo paru irracjonalnych rzeczy podczas czytania ciągle towarzyszyła mi chęć poznawania dalszego ciągu. Potem przeczytałam Byliśmy łgarzami. Ta książka pełna była mroku i tajemnicy, i choć do ideału trochę jej brakuje, to właśnie ta jej specyficzna formuła zdecydowanie przypadła mi do gustu. Miesiąc zakończyłam z dwiema ostatnimi częściami Harry'ego Pottera. Ależ to była przygoda! Wciągnęłam się do tego stopnia, że kilka dni po zakończeniu nie byłam w stanie przeczytać nic innego.

Co oglądałam?


Miesiąc zaczęłam z filmem Woody'ego Allena Magia w blasku księżyca. Świetna produkcja! Pełna magii, uroku, doskonałej gry aktorskiej i allenowskiego klimatu. Jeżeli jeszcze jej nie oglądaliście, szybciutko nadrabiać zaległości! Potem obejrzałam Najdłuższą podróż. Nie był to powiew geniuszu na pewno, ale na leniwe popołudnie film jest w sam raz. Na Papierowe miasta wybrałam się do kina z przyjaciółką. Książkę czytałam już dłuższy czas temu i pewnie dlatego, że sporo rzeczy już zapomniałam, film oglądałam bez większych irytacji. A co więcej, wyszłam z sali naprawdę zadowolona. Minionki obejrzałam z siostrą, bo obie chciałyśmy poznać, o co tyle szumu. I choć widziałam już lepsze produkcje, to muszę przyznać, że ta była całkiem sympatyczna.

Co na blogu?
Na początku sierpnia pojawiła się opinia o Love, Rosie, którą to książkę przeczytałam w lipcu. Było również coś o nowościach książkowych na rynku wydawniczym. Pojawiły się wyniki urodzinowego konkursu oraz kilka słów o moim nowym ulubionym serialu - Sense8. Mogliście czytać także post pewnego gościa, który to postanowił wkraść się na mojego bloga <klik> oraz  nowy w Polsce tag. Jak pewnie zauważyliście, w tym miesiącu po paru latach zmieniłam także szablon na blogu. Mam nadzieję, że Wam się podoba. ;)

Wiadomości i linki sierpnia:

  • kolejne potwierdzenie faktu, że Harry Potter to bardzo dobra książka <KLIK>
  • darmowa jazda komunikacją miejską za czytanie książek. Chcielibyście? <KLIK>
  • Rupert Grint (Ron z Harry'ego Pottera) w Krakowie. Mam nadzieję, że się na niego natknę, jak już się przeprowadzę do Krakowa. <KLIK>
  • Pamiętnik Nicholasa Sparksa będzie miał także wersję serialową. Będziecie oglądać? Ja muszę przyznać, że jestem tak przyzwyczajona do filmu, który jest nawet milion razu lepszy od książki, że nie wiem, czy polubię serial. <KLIK>


Jak wyglądał Wasz sierpień?

Znajdziecie mnie też na:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz