W trakcie wakacji chyba każdy z nas szuka książki, która swoją treścią wpisze się w letni klimat. Książki lekkiej, ale niebanalnej. Dobrze napisanej, ale też z dystansem do świata. Absorbującej i niepozwalającej o sobie zapomnieć. Naprzeciw naszym wymaganiom wychodzi Łukasz Wasilewski ze swoją powieścią Oddawaj różdżkę, Phong!
Poznajmy tu trzy dziewczyny, w których życiu pojawi się pewien Szatyn. Zosia to wzięta pisarka, która jednak nie potrafi uwierzyć w siebie. Tatiana wykorzystuje swoje wdzięki, aby mącić w głowach, a Natalia przechodzi przez życie jako geek i zawsze trafia na złych facetów. A nasz Szatyn? Szatyn chce odkupić dawne winy i stara się pomagać. Choć nie zawsze mu to wychodzi...
Na początek muszę otwarcie przyznać, że do książek polskich autorów podchodzę raczej z dystansem. Taki zły, irracjonalny brak ochoty, żeby po nie sięgnąć. Kiedy przeczytałam opis Oddawaj różdżkę, Phong! kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. I naprawdę bardzo się bałam, że przez te moje uprzedzenia mi się nie spodoba. Na szczęście niepotrzebnie, bo książka okazała się być naprawdę dobra. Momentami przedziwna, ale w jak najbardziej pozytywnym sensie. Sam pomysł na organizację, w której pracował nasz główny bohater był tak nieprawdopodobny, że aż ciężko było uwierzyć w możliwość jej istnienia. Również i niektóre zachowania bohaterów były tak irracjonalne , że aż zastanawiałam się często, czy dana rzecz naprawdę się dzieję.
Do powieści jednak nie należy podchodzić całkowicie na poważnie. Jest ona bowiem takim polemizowaniem autorka z konwencją komedii romantycznej. Właśnie to sprawia, że wszelkie dziwaczne zachowania zamiast denerwować, bawią. Pan Łukasz Wasilewski bardzo sprawnie posługuje się językiem. Lekko, z pasją i w przemyślany sposób kreśli historię, która porywa czytelnika do swego świata i oplata kocem uroku, którego nie da się zdjąć, dopóki nie skończy się czytania. Nie brak tu też inteligentnego humoru czy magii Warszawy. I jest także romans. Ale nie taki zwykły, z utartymi schematami i ogólnie przyjętymi zachowaniami. Daleko tu do normalności, co bardzo mnie cieszy. Autor stworzył coś nowego, bez sztampowości przedstawił ciekawą historią, którą czytałam z najczystszą przyjemnością!
Choć akcja książki dzieje się zimą, to fabuła sprawia, że będzie doskonałą pozycją na wakacje. Ciekawie napisana, z pomysłem, a co najważniejsze, wnosząca powiew świeżości do wszelkich miłosnych historii. Autor miał dobry pomysł i równie dobrze go zrealizował. Nie popełniajcie mojego błędu i nie brońcie się przed polskimi autorami! Tej powieści naprawdę warto dać szansę!
Więcej informacji o książce znajdziecie na stronie autora!
Brzmi ciekawie, ostatnio spotkałam już kilka recenzji tej książki, mam nadzieję, że i ja ją przeczytam :))
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńChętnie zapoznałabym się z tą powieścią, skoro tak dobrze wypadła ;)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z żadną wzmianką na temat tej książki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś coś słyszałam o tej pozycji, ale jakoś mnie nie zachęciła, teraz jednak zmieniłam zdanie :) Ciekawe jak potoczą się losy dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto sięgnąć. Zdradzę tylko, że wszystko potoczy się bardzo nietypowo. ;)
UsuńKsiążka chodzi za mną już od dawna i napewno ją przwczytam. Zapraszam do siebie. Miłego dnia. Pozdrawiam Wiktoria.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo przyjemnie! Ostatnio co chwila ta okładka miga mi przed oczami. :)
OdpowiedzUsuńAutor do mnie pisał w sprawie tej książki, ale nie podjęłam się jej czytania i recenzowania, bo mam ogromy stos książek własnych do nadrobienia, ale po Twojej recenzji zaczynam trochę żałować :) Ebook gdzieś wisi na mailu, więc może jednak dam jej szansę?
OdpowiedzUsuńU mnie też zawsze olbrzymi stos książek do nadrobienia czeka, a po tej kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać, ale cieszę się, że po nią sięgnęłam. Bardzo przyjemnie się czyta, także polecam! :)
Usuń