Stosik grudniowy

30.11.12
Cześć wszystkim!! Na początek przepraszam za długą nieobecność. Jak chyba wszystkim doskonale wiadomo, semestr ten jest krótki i w szkole szaleją. Ale nie poddawajmy się! Dzisiaj przedstawiam Wam mój stos na grudzień. Choć coś mi mówi, że jego czytanie przeciągnie się i na styczeń.
Od razu przepraszam za jakość (robione telefonem).



Od góry:
"Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafor - kupione po przecenie, a że chciałam ją przeczytać od dawna cieszę się niezmiernie.
"Finale" Becca Fitzpatrick - zakup własny. Jestem wielką fanką serii, więc po prostu musiałam ją mieć.
"Dżuma" Albert Camus - lektura szkolna
"Uniesienie" Lauren Kate - z biblioteki. Jako, że czytałam poprzednie części, czuję się w obowiązku przeczytać i tą.
"Bezpieczna przystań" Nicholas Sparks - z biblioteki.
"Czarownice z Salem Falls" Jodi Picoult - j.w. (przepraszam, że na zdjęciu jest do góry nogami, ale zauważyłam, jak już było zapóźno)
"Błękitnokrwiści" Melissa de la Cruz - j.w.
"Błękitnokrwiści Maskarada"  Melissa de la Cruz - j.w.

Czytaliście, którąś z wyżej wymienionych pozycji? Jak tak, to jak wrażenia? Co porabiacie w ten pierwszy grudniowy weekend?
 Jutro już postaram się dodać recenzję "Bogini oceanu", a powiem teraz, że za pochlebna, to ona nie będzie.


Read more ...

Ostatnio obejrzana filmy

24.11.12
Jak pewnie każdy z Was wie i zapewne rozumie na własnej skórze, obecnie z czasem jest niezwykle krucho. Dlatego więc nie wiem, kiedy następna recenzja (mam nadzieje, że w przyszłym tygodniu). Postanowiłam więc dzisiaj dodać dwie mini recenzje ostatnio obejrzanych przeze mnie filmów.


Nie opuszczaj mnie

Adaptacja powieści Kazuo Ishiguro znanej w Polsce pod tytułem "Nie opuszczaj mnie". Książka przedstawia losy trojga młodych ludzi, którzy spędzili dzieciństwo w sielankowym otoczeniu szkoły z internatem. Wchodzący w dorosłość bohaterowie z przerażeniem odkrywają, że są zaledwie klonami "hodowanymi" jako potencjalni dawcy narządów dla własnych "pierwowzorów".

Muszę powiedzieć, że film ten chciałam obejrzeć już od dawna. Oczekiwałam chyba jednak czegoś innego. Chciałam szczęśliwego zakończenia, albo chociaż otwartego, żebym mogła sobie wyobrazić, co się wydarzy. Nie otrzymałam tego... Film mnie niezwykle wzruszył. Pokazuje on historię inną niż oglądane czy czytane przeze mnie dotychczas. Pokazuje, że niełatwo jest się zmierzyć z własnym losem, a każdy jeden wybór może przekreślić całą przyszłość. Bohaterowie zagrali bardzo dobrze, oddali prawdę i istotę całej historii. Na pewno wart jest obejrzenia!
Moja ocena: 5/6



Diabeł ubiera się u prady

Młoda dziewczyna zdobywa upragnioną pracę w jednym z najbardziej prestiżowych nowojorskich magazynów poświęconych modzie, mając nadzieję, że otworzy jej to drogę do wielkiej kariery. Pech w tym, że jej bezwzględna szefowa to kobieta z piekła rodem. Dziewczyna stawia sobie za cel, sprostać jej wymaganiom. Będzie się jednak musiał zmierzyć, nie tylko z nią, ale i z własnymi słabościami...


Film obejrzałam, nie stawiając przed nim zbyt wielkich wymagań. Chciał po prostu miło spędzić czas. Ale nie należy go tylko postrzegać jako odmóżdżać. Pokazuje, ile dziewczyny czy młode kobiety są w stanie zrobić dla sławy. Podkreśla także cała istotę bycia sławnym. Wyrzeczenia związane z tym, zaniedbywania bliskich, a nawet utracenie własnej osobowości. Niewątpliwie też rzeczą, która do filmu przyciąga, to postacie zagrane przez Anne Hathaway i Meryl Streep. Nie muszę chyba mówić, że świetnie odegrały swoją rolę. Ja je wprost uwielbiam. Film polecam każdemu!
Moja ocena: 5/6


A wy oglądaliście, któryś z tych filmów? Jak tak, to jakie macie odczucia?
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!! :p
Read more ...

Łaska utracona - Bree Despain

18.11.12

Łaska utracona - Bree Despain

„Jeśli wpuścisz do serca złość, ona zniszczy twoją zdolność do kochania.”
Opis wydawcy:
 Grace Divine dokonuje aktu największego poświęcenia, aby wyleczyć Daniela Kalbiego – przyjmuje klątwę wilkołactwa, jednocześnie tracąc ukochanego brata. Kiedy dostaje przerażającą wiadomość od Jude’a, postanawia zrobić to, co konieczne. Grace musi się stać Niebiańskim Ogarem. Próbując za wszelką cenę odnaleźć brata, dziewczyna nawiązuje przyjaźń z Talbotem – nowym mieszkańcem miasta, który obiecuje pomóc jej zostać bohaterką. Ale kiedy stają się sobie coraz bliżsi, bestia ukryta we wnętrzu Grace rośnie w siłę, a związek z Danielem jest zagrożony – z niejednego powodu. Nieświadoma mrocznej ścieżki, na którą wkroczyła, Grace zaczyna się poddawać bestii – nie zdając sobie sprawy, że wróg powrócił, a śmiertelna pułapka już czeka. 
Od dłuższego czasu polowałam na tę książkę. Sprawiła to chyba pierwsza część, którą byłam wprost zachwycona. Myślałam, że druga będzie równie dobra, że wrócę sobie do świata, który tak przypadł mi do gusty i spędzę tam miłe chwile. I częściowo właśnie tak było. Ale ciągle też mam wrażenie niedosytu. Jest tak dlatego, że "Łaska utracona" na pewno różni się od "Dziedzictwa mroku", nie mogę dokładnie tego porównać, bo pierwszą część czytałam ponad rok temu. Czuję tylko, że "Łaska utracona" ma zarazem więcej i mniej, niż jej poprzedniczka.
Świat przedstawiony wciąga niesamowicie. Bardzo lubię wykreowaną przez Bree Despain rzeczywistość. Lubię ten świat i jego tajemnice. Z pewnością cała ta atmosfera sprawia, że tak bardzo spodobała mi się ta seria. Fabuła również jest przemyślana i dobrze poprowadzona. Pełno tu zagadek i tajemnic. Mimo że początkowo myślałam, że wszystko jest takie przewidywalne, to zakończenie mnie naprawdę bardzo miło zaskoczyło. Książka wciąga, naprawdę nie sposób się od niej oderwać. Język jest prosty, ale nie miałam wrażenia, że przez to czytam książkę dla idiotów.



Muszę powiedzieć, że bardzo zawiodłam się na głównej bohaterce. W pierwsze części bardzo ją polubiłam, rozumiałam jej sytuację i uczucia. Teraz natomiast irytowała mnie na każdym kroku. Zachowywała się jak rozpieszczona nastolatka, która nie wie, czego chce. Rozumiem, że wilk przejmował nad nią kontrolę, naprawdę, ale to nie zmienia faktu, że jej nowa postawa mnie niesamowicie denerwowała. Stara Grace wróciła dopiero pod koniec książki.
Nowy bohater Talbot na pewno wywołał burze emocji. Zły, niesamowicie przystojny, posiadający sekret chłopak. W innym przypadku po prostu piałabym z radości. W tym jednak moje uczucia wahały się pomiędzy: "nie ufamy mu", "ufamy", znowu "nie ufamy" i "a może nie jest taki zły". Na koniec zrozumiałam dopiero jego postawę i wtedy tak naprawdę  doceniłam go jako osobę (choć fikcyjną oczywiście).
Wątku miłosnego mi niestety również zabrakło. Tęskniłam za momentami Grace i Daniela, które były tylko na początku i końcu książki. Środek wypełnia rozwijające się uczucie głównej bohaterki do Talbota, któremu ja nie dawałam szansy, bo oczywiście czekałam na Daniela. Cóż w końcu jednak mój stary Danielek wrócił i powiedziałam "Lepiej późno niż wcale".
Po prostu muszę wspomnieć o okładce, która jest boska. Tak ja w "Dziedzictwie mroku" nic tylko zniewala. Nogi dziewczyny otoczone niebieską chustą. Daje to wrażenie tajemniczości i skrywanego sekretu. Nie wiem jak wy, ale ja się jaram.
"Łaska utracona" to na pewno godna kontynuacja "Dziedzictwa mroku". Różni się od pierwszej części, ma swoje wady, ale również niesamowicie wciąga, a zakończenie sprawia, że zwyczajnie trzeba sięgnąć po następny tom. Polecam gorąco wszystkim fanom sagi, a tym którzy nie czytali jeszcze pierwszej części radzę się prędko za nią zabrać.
Moja ocena: 4+/6





"Bo najwspanialsze ze wszystkiego jest samo czekanie na przyjemność. Zupełnie jak oczekiwanie na świąteczne prezenty."
Read more ...

Top 10: Książki, które chcielibyśmy otrzymać w prezencie

16.11.12



Top 10 to akcja, przy okazji której na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - wypatruj nowych tematów.

Dziś przyszła pora na... Książki, które chcielibyśmy otrzymać w prezencie!
 
Ostatnio na blogach wciąż widzę te rankingi, a że temat wprost dla mnie (prezenty książkowe - jak tu nie uledz?) postanowiłam również wziąść udział. A oto moja lista:


 
Podzieleni - Neal ShustermanMagiczna gondola - Eva Völler

1. "Cień wiatru" - Carloz Ruiz Zafon
2. "Podzieleni" - Neal Shusterman
3. "Magiczna gondola" - Eva Voller



Pierwszy grób po prawej - Darynda JonesKwiaty na poddaszu - Virginia Cleo AndrewsIgrzyska śmierci - Suzanne Collins
 
4. "Pierwszy grób po prawej" - Daryna Jones
5. "Kwiaty na poddaszu" - Virginia C. Andrews
6. "Igrzyska śmierci" - Suzane Collins - najlepiej wszystkie trzy części w jednym tomie (widziałam w Empiku za 89zł) 
 
Czarownice z Salem Falls - Jodi PicoultSpętani przez Bogów - Josephine AngeliniDziesiąty krąg - Jodi PicoultZawsze przy mnie stój - Carolyn Jess-Cooke
 


7. "Czarownice z Salem Falls" - Jodi Picoult
8. "Spętani przez bogów" - Josephine Angelini
9. "Dziesiąty krąg" - Jodi Picoult - innymi jej książkami także bym nie pogardziła.
10. "Zawsze przy mnie stój" - Carolyn Jess-Cooke
 
 
 
Oczywiście musiałam zrezygnować z wielu, wielu innych książek, które chciałabym dostać. Wybrałam tylko te, które na obecną chwilę chciałabym przeczytać najbardziej.
 
Jakie macie plany na weekend? Ja zamierzam skończyć "Łaskę utraconą" i jeszcze w ten weekend recenzja. Pozdrawiam!!
 
Read more ...

Liebster blog

10.11.12

,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

Za nominację dziękuję bardzo serdecznie
92ana

A oto moje odpowiedzi:

1. Na początek imię i parę słów o sobie...:)
Strasznie nie lubię o sobie mówić. Jeżeli ktoś chce, może się co nieco o mnie dowiedzieć z zakładki "O mnie".

2. Jaka jest Wasza ulubiona autorka/ autor?
Mam masę ulubionych autorów, więc wymienię kilkoro z nich. Kocham Cassandre Clare, Becce Fitzpatrick, Jodi Picoult i wiele, wiele innych.

3. Jakie są Wasze największe marzenia, najważniejsze cele i co robicie żeby je osiągnąć?
O marzeniach nie będę mówić, bo się nie spełnią:) Jeżeli chodzi o te bardziej przyziemne cele, to chciałabym znakomicie znać angielski, niemiecki, hiszpański i może dorzuciłabym do tego jeszcze francuski i rosyjski (tak wiem, chce za dużo, ale pomarzyć zawsze można). Górnolotnie mówiąc, chciałabym być szczęśliwa w życiu, ale to chyba jak wszyscy. :)

4. Wasze motto życiowe?
To nie żaden cytat, czy aforyzm. Staram się żyć tak, aby później nie żałować, że mogłam coś zrobić, a tego nie zrobiłam. Cieszyć się każdą chwilą i wykorzystywać okazje, które daje mi los.

5. Ulubiona książka, film?
Dużo bym mogła tu podać. Jeżeli chodzi o książki, to w moim sercu na pewno mają honorowe miejsce: "Intruz" S.Meyer, "Szeptem" B.Fitzpatrick i "Dary anioła" C.Clare. Jeżeli chodzi o filmy, to "Pamiętnik" chyba zawsze mi się będzie podobał.

6. Co skłoniło Was do założenia bloga i jak długo blogujecie?
Myśl o pisaniu bloga chodziła za mną już od dawna, ale nie miałam do tego weny. W czerwcu szukając czegoś na temat książek natknęłam się na blog Pudełko książek i stwierdziłam, że ja też chce dodawać recenzje i swoje zdanie na różne tematy. Pod koniec czerwca odważyłam się już na tyle i założyłam bloga.

7. Jak dużo czasu spędzacie na swoim blogu?
Nie mam czegoś takiego, że codziennie przez godzinę czy dwie zajmuję się swoim blogiem. Jest to zależne od wolnego czasu, którym dysponuję.

8. Ile dziennie poświęcacie czasu na czytanie?:p
Jak w punkcie wyżej, to wszystko zależy od wolnego czasu. Oczywiście w wakacje mam go więcej. A teraz bywa różnie. 

9. Gdybyście mogli spełnić swoje życzenie o co byście prosili?
Bardzo trudne pytanie... Chciałbym się dostać na dobre studia, prowadzić szczęśliwe życie, odwiedzić Islandię i Irlandię. Tak wiem, to więcej niż jedno życzenie:)

10. Jakie są wasze zainteresowania/hobby?:D
Tu chyba nikogo nie zaskoczę, bo oczywiście czytania. Czasem lubię też sama coś napisać, choć średnio mi to wychodzi. Lubię poznawać kultury innych krajów i oglądać filmy.

11. Ulubiona pora roku? Dlaczego właśnie ta?:P
Chyba wiosna. Lubię ten rozkwit przyrody, to jak powrót do radości:)

Nie będę układać swoich pytań, bo wiele się już pojawiło i większość osób już pewnie brała udział. Wymienię za to blogerów, których pracę doceniam i ich blogi często odwiedzam. 
A wyróżnionymi są:

Inne blogi też z wielką chęcią odwiedzam, ale jeżeli chciałbym je tu wszystkie wymienić zwyczajne brakłoby mi czasu.

Czy wy wiecie co jest dzisiaj? Tak, tak chodzi mi o spotkanie z Beccą Fitzpatrick w Traffic Clubie. Ja niestety nie mogłam tam być, ale oczywiście oglądam transmisję na Lubimy czytać. A wy byliście? Jeżeli tak, to proszę o relację, bo przez komputer pewnie nie dało się zobaczyć wszystkiego.
Read more ...

Drżenie - Meggie Stiefvater

8.11.12
Każda pora roku ma swój urok. Wiosna, jak małe dziecko budzi nas do życia. Lato pozwala się bawić i cieszyć życiem. Jesień wprowadza nas w melancholię i twórczy nastrój, a zima... Zima potrafi bardzo wiele. Może mieć nawet władzę nad czyimś życiem.

Grace przeżyła coś, czego nie przeżyli inni. Została w wieku jedenastu lat porwana przez wilki z huśtawki, zaciągnięta do lasu i pogryziona. Ot, nieszczęśliwy wypadek, jedno odstępstwo od nory w bezpiecznym miasteczku. Jednak od tego czasu dziewczyna zaczyna fanatycznie interesować się wilkami. A zwłaszcza jednym wilkiem, który ją uratował. Widzi go każdej zimy. Wilk stoi na brzegu lasu i ją obserwuje, jednak każdego lata znika. Dla Grace jest to okres pełen męki. Z czasem zdaje sobie sprawę, że wilki tak do końca nimi nie są, a kiedy na tarasie swojego domu znajduje postrzelonego mężczyznę, wie już kim on jest...

Na książkę tą miałam ochotę już od dawna i w końcu ją przeczytałam. Od razu przyznam, że jej magia, atmosfera miasteczka i wszystko inne mnie zachwyciły. Pomysł jest wprost świetny, bo niby to tematyka podobna do innych książek, ale tak naprawdę nie powtarzało się nic. Akcja jest nierównomierna, ale czytając nie byłam znużona ani przez moment. Najpierw mamy krótkie rozdziały, wprowadzające nas w całą akcję, potem stopniowo akcja nabiera tempa, żeby znowu zwolnić i stworzyć dobrą atmosferę dla miłości bohaterów, a na koniec po prostu wbija nas w fotel. Nie mam słów! W innym przypadku narzekałabym, że niby się coś dzieje, ale tak naprawdę chodzimy w kółko, ale tu było wszystko tak jak trzeba. Dostawaliśmy istotne fakty w odpowiednich momentach i z odpowiednimi odstępami czasowymi, tak że mogliśmy się do nich przygotować i sami je dedukować.

 Książkę czyta się bardzo szybko. Więcej powiedziałabym. Kiedy już zaczniesz, po prostu czujesz, że będzie Ci to siedziało w głowie, póki nie skończysz, a potem zostaje na jeszcze dłużej. Jedyną rzeczą, która mi się nie podobała, było to, że zaraz po przemianie Sama w człowieka bohaterowie byli razem. Ja rozumiem, że się kochali od dawna, ale gdzie nasze znane zaloty i zdobywanie serca wybranki?


Książka pisana jest z perspektywy dwóch bohaterów: Grace i Sama. Co do Grace to w niczym nie przypomina innych bohaterek. Jest racjonalna, twardo stąpa po ziemi i nie rozczula się nad sobą, jak inne zakochane dziewczyny. Wie czego chce od życia i to bierze. Sam natomiast to marzyciel, lubi czytać, grać na gitarze i rozmyślać. Niby można się spodziewać, że jako wilk będzie gwałtowny i porywczy. Nic bardziej mylnego. Jeżeli miałabym go opisać jednym słowem byłoby to: dobry. Nie da się ukryć, że zarówno Grace, jak i Sama bardzo polubiłam. Chyba głównie za to, że są jacy są. Ani nie wyidealizowani, ani nie źli do szpiku kości. To ludzie, jakich każdy z nas mógłby spotkać. Tak, od dziś to jedna z moich ulubionych par.

Niespotykaną i odmienną rzeczą jest w "Drżeniu" istota wilkołactwa. Porównać to mogę na zasadzie kontrastu z wilkołakami ze znanego wszystkim "Zmierzchu". Jacob nigdy nie czuje zimna, może chodzić w samych bokserkach na 30 stopniowym mrozie. W "Drżeniu" wilki są zależne od temperatury. Najmniejszy przeciąg może sprawić, że się przemienią, trzęsą się na każde obniżenie temperatury. Podczas gdy Jacob może kontrolować i pamiętać co robi jako wilk, Sam widzi tylko obrazami, a jego wspomnienia się zamazują. W "Zmierzchu" wilki zmieniają się pod wpływem gniewu, te z "Drżenia" mogą się zmienić tylko, gdy jest niska temperatura, to ona wyznacza ich postać.

Czytając książkę zadałam sobie pytanie: Jaka miłość jest najtrudniejsza? Ta, która stawia przed nami mnóstwo wyrzeczeń, sprawia że musimy poświecić dla niej swoje życie? Tak, na pewno jest trudna. A wieźmy pod uwagę miłości paranormalne. Dziewczyna i wampir czy inna istota paranormalna. Tak ta miłość też jest trudna. Ale w "Drżeniu" jest coś zupełnie innego. To miłość dwóch gatunków, miłość, która jest przepełniona strachem, że następna minuta może się okazać ostatnią. Czyta się o tym z zapartym tchem.


Okładka jest chyba jedną z najlepszych, jakie widziałam. Biel, czytaj śnieg, las, wilk, czerwona parasolka i jakaś postać w oddali. Grace? Niewątpliwie zachwyca!

"Drżenie" to jedna z lepszych książek jakie czytałam. Porusza tematy inne niż reszta paranormalnych książek, wciąga i pozostaje w pamięci na długi czas. Nie jest tylko sposobem na nudę, ale czymś znacznie więcej. To coś, co każdy powinien przeczytać. Polecam! Ja na pewno z gorliwością zabieram się za poszukiwania następnego tomu.

„Cokolwiek to jest, poczeka do rana. A jeśli nie, to i tak nie jest tego warte.” 

Moja ocena 5+/6
Read more ...

Pretty Little Liars Kłamczuchy - Sara Shepard

2.11.12
„Nigdy nie ufaj pięknej dziewczynie z brzydkim sekretem.”
Alison, szkolna gwiazda znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Trzy lata później jej przyjaciółki: Emily, Aria, Spencer i Hanna zaczynają otrzymywać niepokojące SMS-y. Ktoś zna sekrety, które chciały pogrzebać wraz z pamięcią o Ali. Jak wiele dziewczyny są w stanie poświęcić, aby prawda nie wyszła na jaw?

Fanką Pretty Little Liars stałam się zaraz po obejrzeniu dwóch pierwszych odcinków serialu. Czemu dwóch? Bo pierwszy był swego rodzaju wprowadzeniem, a dopiero drugi pokazał potencjał tego serialu. Postanowiłam wiec przeczytać książkę i zobaczyć czy również mi się spodoba. Czy się zawiodłam?

Zdecydowanie nie! Książka trzyma w napięciu równie mocno, co jej ekranizacja. Mimo, że pierwszy tom, odzwierciedlał to, co stało się w pierwszym odcinku, a tylko niektóre inne wątki zostały pociągnięte dalej, to i tak czytało się świetnie. Widać, że pani Shepard doskonale sobie rozplanowała całą intrygę. Nie mamy tu wrażenie, że nawet sam autor nie wie w jakim kierunku książka zmierza. Retrospekcje sprzed trzech lat tylko zaostrzają nasz apetyt. Zadajemy sobie pytania: Co tak naprawdę spotkało Alison? Kim jest A. skoro Alison już nie żyję? Cała opowieść to plątanina kłamstw, niedopowiedzeń i celowo wypartych z pamięci wydarzeń. Niby to kryminał, niby opowieść dla młodzieży, ale skonstruowany tak dobrze, że nie sposób się oderwać.

Każda z głównych bohaterek jest inna. Każda skrywa jakiś mroczny sekret. Postaram się je Wam w skrócie przybliżyć. Aria to dziewczyna lekko zbuntowana, szukająca siebie, artystka. Nie da się ukryć, że darzę ją sympatią. Opowieść rozpoczyna się, kiedy wraca z rodziną z Islandii. Kryje ojca, który zdradzał jej matkę, aby chronić rodzinę. Niewątpliwie zasługuje to na podziw. Kolejnym jej sekretem są potajemne spotkania z nauczycielem. Kiedy się spotkali, nie wiedzieli, że on będzie ją uczył. Daje to jeszcze lepsze wrażenie. Niewątpliwie ten wątek miłosny należy do moich ulubionych.
„Siedzę w domu, piję szkocką i myślę o tobie.”
Spencer to szkolna prymuska, skazana na sukces w przyszłości. Ma masę zajęć dodatkowych i ledwo starcza jej czasu na coś innego. Konkuruje ze starszą siostrą, którą rodzice faworyzują. Potajemnie już drugi raz zdarzyło jej się całować z chłopakiem siostry. Mimo, że nie pochwalam takiego zachowania, to Spencer bardzo polubiłam. Może przez ciągły brak czasu, który i u mnie jest powszechnym zjawiskiem.
„Jestem Spencer. (...) Ta druga. (...). Ta, którą trzymają w piwnicy.”
Emily to dziewczyna, która ma chyba największy problem ze wszystkich. Gubi się w swoim życiu, dąży do odkrycia prawdziwego ,,ja". Rodzice zmuszają ją do pływania. To właśnie przy tej bohaterce możemy się zastanowić czym jest rasizm i homoseksualizm.

Hanna to również dziewczyna z problemami. Przez całe życie była popychadłem. Grubą, zakompleksioną dziewczyną. Po zaginięciu przyjaciółki bierze się za siebie. Jej problemy się jednak nie kończą. Cierpi na bulimię, kradnie, ma zaburzenia własnej wartości.

Niektórzy mogą mówić, że książka, to totalny omóżdżacz i może w pewnym stopniu nim jest. Jednak pod tą pokrywą kryją się prawdziwe problemy, prawdziwe zagadki i prawdziwa plątanina zdarzeń, które tak bardzo nas w książkę wciągają. Czyta się ją bardzo szybko. Mnie zajęło to dwa wieczory. Język jest prosty, ale nie prostacki. Okładka bardzo dobrze pasuje do treści. białe tło, na nim kobiecy pantofel pobrudzony ziemią i dekoracyjne litery z tytułem. Czyż wszystko to nie daje jakby odrobiny tajemniczości.

Jedyną rzeczą do której się mogę przyczepić jest życie miłosne bohaterek. Czy naprawdę każda dziewczyna w wieku 13 lat musi już mieć chłopaka? I czy naprawdę życie kręci się tylko w okół nich? Dodatkowo nagromadzenie nazw różnych marek również jest z lekka irytujące. Wiem, wiem dziewczyny lubią zakupu. Ja też. Ale nie lubię, gdy nie wiem o czym mowa, a muszę przyznać, że połowy tych nazw nie znałam.

Książka to na pewno bardzo dobra pozycja. Można z nią bardzo miło spędzić czas, ale też wejść w tajemniczy, pełen napięcia świat. Zdecydowanie polecam ją zarówno fanom serialu, jak i tym, którzy jeszcze nie mieli z nim styczności. Ja z pewnością niebawem sięgnę po następny tom.

Moja ocena: 4+/6
Read more ...