Anioły i demony - Dan Brown

20.7.14

Moje pierwsze spotkanie z Aniołami i demonami miało miejsce kilka lat temu, kiedy to na jednym z kanałów była emitowana ekranizacja. Zauroczona od pierwszej chwili postanowiłam kiedyś sięgnąć po książkę. Trochę czasu musiało minąć, nim to uczyniłam, ale w końcu lepiej późno niż wcale. W tym wypadku to stwierdzenie jest o tyle dobre, bo gdybym jednak nie przeczytała książki, popełniłabym tragiczny błąd.

Główny bohater tej historii to Robert Langdon - profesor Harvardu, znawca symboliki religijnej. Zostaje on wezwany do centrum badań jądrowych CERN, gdzie zamordowano jednego z fizyków. Na jego klatce piersiowej wypalono tajemniczy symbol, który profesor identyfikuje jako znak należący do nieistniejącego już bractwa iluminatów. Ta powstała z martwych organizacja postanowiła wykraść antymaterię z CERN-u i z jej pomocą zniszczyć Watykan. Chcąc zdobyć należyty rozgłos, na zlecenie bractwa porwani zostają czterej kardynałowie, którzy powinni w tym czasie wybierać nowego papieża. Aby było ciekawiej zabójca morduje co godzinę jednego z ich na Ołtarzu Nauki - miejscu na Ścieżce Oświecenia, które prowadzi do tajemniczej kryjówki iluminatów. Czy Robertowi i towarzyszącej mu Vittorii uda się ocalić Watykan? 

Nie da się ukryć, że książka napisana jest naprawdę genialnie. Chociażby sama akcja, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Pełno tu momentów zaskoczenia i walki z czasem. Autor dostarczył wielu, bardzo często sprzecznych emocji, a to wszystko przez całe może zagadek i tajemnic, które domagają się rozwiązania. Przyznaję, że nie pamiętam już wielu rzeczy z filmu i dzięki temu mogłam odkrywać tę historię ponownie z autorem. Wielokrotnie udało mu się wyprowadzić mnie w pole i sprawić, że zmieniałam obiekty moich podejrzeń. Trzeba podkreślić naukową stroną tej książki. Dostajemy tu wiele informacji o bractwie iluminatów czy sztuce Rzymu. Podoba mi się ten fakt nie tylko dlatego, że mogłam dowiedzieć się nowych rzeczy, ale też, ponieważ dzięki temu czytana historia była o wiele bardziej prawdziwa i trzymająca w napięciu. Wymienione w książce miejsca nie są zwykłymi miejscami akcji. To jakoby kolejni bohaterowie, którzy żyją własnym życiem i właśnie świadomość, że możemy je znaleźć w Watykanie, czyni tę historię tak wyjątkową.

Na przyjemność z czytania wpływa sposób stworzenia książki. Mamy tu krótkie rozdziały, zmieniającą się narrację i piękny styl Dana Browna. Autor wie, jak zaciekawić czytelnika i porwać jego uwagę na kilka godzin. W Aniołach i demonach użył bogatego słownictwa i pisarskich umiejętności, aby przyczynić się do kunsztu całości. Zmiana narracji umożliwia nam spojrzenie na opowiadaną historię z kilku różnych punktów widzenia, krótkie rozdziały przyspieszają czytanie, a pojawiające się symbole iluminatów jeszcze bardziej wpływają na realizm opowieści. Nie można też niczego zarzucić bohaterom. Skonstruowani z najwyższą starannością i rozwagą genialnie komponują się z resztą książki. Robert Langdon szokuje swoją wiedzą, Vittoria stanowi świetną żeńską towarzyszkę, a kamerling zaskakuje. Czego chcieć więcej?

Strasznie się cieszę, że w końcu mogłam przeczytać Anioły i demony. Z powodu braku czasu nie byłam w stanie połknąć tej książki tak szybko, jakbym chciała, co strasznie mnie irytowało. Nie zmienia to faktu, że Dan Brown zachwycił mnie swoją twórczością. Muszę szybko zaopatrzyć się w inne jego książki i sprawdzić, czy i one przypadną mi do gustu. Jeżeli szukacie opowieści, która Was zaskoczy, będzie trzymać w napięciu, a do tego będzie napisana z polotem i sensem, możecie uznać poszukiwania za zakończone. Anioły i demony to pozycja dla Was!

Moja ocena: 8/10

Dan Brown, Anioły i demony/Angels and demons, str.560, Sonia Draga, 2013

20 komentarzy:

  1. O i książce, i filmie słyszałam wiele dobrego;) Na pewno przeczytam! Szczególnie opis jest bardzo intrygujący...

    Przy okazji zapraszam na konkurs! http://zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com/2014/07/konkurs-z-drzewem-migdaowym.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Teraz zauważyłam: 300 obserwatorów! Gratulacje:)

      Usuń
    2. Polecam książkę i dziękuję bardzo!:)

      Usuń
  2. Uwielbiam wszystkie części z Robertem Langdonem, chociaż ostatnia, "Inferno", podobała mi się najmniej. "Anioły i demony" są genialne, a ekranizacja naprawdę udana ("Kodu Leonarda da Vinci" trochę mniej, moim zdaniem, ale książka jest przecudowna).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przeczytać, już dawno miałam to zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z twórczością Brownaa się jeszcze nie zapoznałam, ale zapewne rozpocznę od Zaginionego symbolu, bo mam na półce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam. Autor jak dla mnie ma ciężkie pióro, ale książka mi się podobała - bardziej niż film :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Film widziałam już kila razy, ale książki jeszcze nie czytałam. Muszę to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio moja koleżanka czytała tę książkę. Ja od już miesiąca biorę się za czytanie "Kod Leonarda da Vinci". Leży u mnie na półce, ale niestety ostatnio nie miałam zbytnio czasu, by go przeczytać. Jednak teraz mam zamiar zapoznać się dokładnie z twórczością Browna.
    Pozdrawiam ;)
    lustrzananadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już dwie książki Browna, w tym "Kod Leonarda da Vinci", również przepełniony zagadkami i różnego rodzaju ciekawostkami, jednak jakoś nie mogę się przekonać do sięgnięcia po jakąś kolejną jego powieść. No ale może kiedyś jeszcze zmienię zdanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Film pod tym samym tytułem co ów książka był beznadziejny - kompletny brak zrozumienia zamysłu autora ;D Ja może nie jestem fanem Browna, ale lubię jego książki, zwłaszcza te z akcją we Włoszech, które miałem okazję zwiedzić, przez co jego książki mają u mnie dodatkowe plusy - uczy ludzi o sztuce i kulturze, przedstawia najważniejsze dzieła. Dla mnie książka bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, czy jeżeli obejrzałabym film dopiero po przeczytaniu, to czy też byłabym taka zachwycona. Muszę go sobie przypomnieć, bo już mało pamiętam.:)

      Usuń
  10. Bardzo lubię książki D. Browna. Do moich ulubionych należy "Kod da Vinci" oraz wspomniane przez Ciebie "Anioły i demony" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo wiele słyszałam o tej książce. :)
    jednak nie czytałam żadnej tego autora.
    chyba muszę wreście to zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam 3 razy, dawno, dawno temu. Jeśli ta książka Ci się podobała, musisz koniecznie sięgnąć po najnowszą, "Inferno" :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie też się podobała :-) Bardzo wciągająca! Miałam to szczęście, że najpierw czytałam książkę, a dopiero potem obejrzałam sobie ekranizację
    Jak Ci się podobało rozwiązanie zagadki? Pokręcone, co? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Za bardzo się chyba wciągnęłam. ;)

      Usuń
  14. Jak na razie czytałam jedną książkę tego pana, a mianowicie "Zaginiony symbol". Aczkolwiek podczas wchłaniania go, miałam chyba jakieś 14 lat, byłam młodsza i niewiele już pamiętam z całości, oprócz tego, że autor zrobił na moim młodym umyśle OGROMNE wrażenie. :) "Anioły i demony" znam jedynie z tytułu ksikązki i filmu, bo nie oglądałam ani nie czytałam ani jednego, ani drugiego. :) Dziękuję za przypomnienie o twórczości tego autora, już sobie zapisuję ten tytuł na liście do wypożyczenia z biblioteki. ;) Jestem przekonana, że i mnie ksiązka się spodoba. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie się bawiłam czytając te książkę. Rewelacyjna książka. Niektórzy mówią, że Brown jest powtarzalny, a ja mam to gdzieś i jak tylko wychodzi nowa książka biegnę do księgarni :)

    OdpowiedzUsuń