ReadWeek 3.0 - podsumowanie

18.8.14
W poprzednim tygodniu, dokładnie od 11 do 17 sierpnia, odbywał się ReadWeek, zorganizowany przez Martę z SECRET BOOKS. Nie wiem, czy wiecie, ale brałam w nim udział. Akcja polega na czytaniu jak najwięcej w czasie jej trwania. Świetny pomysł - pomyślałam. Niestety w praktyce wyglądało to trochę gorzej. Powodów ku temu było kilka:

a) nieszczęsny los postawił przede mną w poprzednim tygodniu kilka zajęć, które skutecznie zajmowały mi czas i uniemożliwiały czytanie;
b) przypomniały mi się lektury szkole, których czytać nie znoszę, bo czuję się do tego zmuszana. ReadWeek, a z nim ta motywacja i obowiązek, niestety przywołał mi je na myśl i momentami odebrał ochotę na czytanie;
c) Orange Is the New Black - ten serial tak niesamowicie wciąga, że nic nie dały moje własne prośby i groźby. Nie mogłam zatrzymać się na jednym odcinku;
d) Dominika z Szepty Wyobraźni, która ostatnio wstawiła post o filmie Zeszłej nocy. Nie ukrywam, że strasznie mnie do niego zachęciła. Usiadłam, obejrzałam i zamiast czytać, pozostałam emocjonalnie rozbita przez cały wczorajszy wieczór. 

Przejdźmy może do konkretów. W całym ReadWeeku przeczytałam 1034 strony. Książki, z którymi go spędziłam, przedstawiają się następująco: 



W poniedziałek skończyłam Dumę i uprzedzenie Jane Austen, którą to książkę rozpoczęłam przed ReadWeekiem. Jak mogliście czytać w recenzji, niesamowicie mnie ona urzekła. Była po prostu genialna! Tym samym przyswoiłam 113 stron. Mogło być więcej, ale zamiast czytać, włączyłam sobie ekranizację i cóż tu dłużej mówić, byłam znów w świecie wykreowanym przez Jane Austen. We wtorek zaczęłam Prawo matki Diane Chamberlain. Książka podobała mi się mniej, niż czytane wcześniej przeze mnie Sekretne życie CeeCee Wilkes tej autorki. Prawo matki było w porządku, ale jednak myślałam, że będę równie zachwycona, co przy poprzednim spotkaniu, a tak się niestety nie stało. We wtorek przeczytałam 105 stron. W środę i czwartek kontynuowałam Prawo matki. W środę przeczytałam 108 stron, a w czwartek 200 i tym samym skończyłam książkę. W piątek zaczęłam Trzy metry nad niebem Federico Moccii. Książka niestety mnie zawiodła. Oczekiwałam czegoś zdecydowanie więcej i może dlatego w piątek przeczytałam zaledwie (znów) 108 stron. W sobotę kontynuowałam tę samą książkę. Przeczytałam 143 strony. Skończyłam ją dopiero w niedzielę, przeczytawszy ostatnie 93 strony. W niedzielę zaczęłam też kolejną powieść, a był to Niezbędnik obserwatorów gwiazd Matthew Quicka. Przeczytałam 164 strony i tym samym pobiłam rekord. W niedziele poznałam 257 stron. Książkę skończyłam dopiero dzisiaj i z czystym sumieniem mogę przyznać, że była świetna!

W tej edycji Marta przygotowała dla nas kilka wyzwań. Książki, które czytaliśmy, miały je spełniać. Wyzwania i książki, które mogę do nich zaliczyć, przedstawiają się tak:

  • Książka, z czymś czerwonym na okładceDuma i uprzedzenie, Prawo matki, Trzy metry nad niebem
  • Książka z niebem na okładceDuma i uprzedzenie, Prawo matki, Trzy metry nad niebem, Niezbędnik obserwatorów gwiazd (jeżeli mogę go zaliczyć, bo był skończony już po zakończeniu akcji)
  • Tytuł na literę PPrawo matki
  • Autor na R - -
  • Tytuł z 10 literamiPrawo matki
  • Szerokość grzbietu 2-2,5 cmPrawo matki, Trzy metry nad niebem, Niezbędnik obserwatorów gwiazd
  • Nowela, max 200 stron - -
  • Polski autor - -
  • Drugi tom serii - -
  • Ostatnio zdobyta książka - Niezbędnik obserwatorów gwiazd


To by było na tyle, jeżeli chodzi o moje czytelnictwo w poprzednim tygodniu. Braliście udział w akcji? Jeżeli tak, to jak Wasze wyniki? Jesteście zadowoleni? 

Pozdrawiam!