Duma i uprzedzenie - Jane Austen

13.8.14

Każdy z nas ma takie książki, które chodzą za nim od bardzo dawna, ale zawsze znajdzie się coś, co uniemożliwia przeczytanie ich. Dla mnie jedną z takich pozycji była do niedawna Duma i uprzedzenie. Chciałam ją przeczytać od dobrych kilku lat, ale los chciał, że uczyniłam to dopiero kilka dni temu.

Jane Austen w swoim dziele przedstawia nam państwa Bennet, mających pięć dorosłych córek. Nie mogą one dziedziczyć majątku, dlatego matka chce wydać je jak najlepiej za mąż. Kiedy w sąsiedztwie pojawia się pan Bingley - majętny kawaler - staje się on najlepszą partią dla panien Bannet. Na jednym z bali los łączy go z najstarszą z sióstr - Jane. Jego przyjaciel - pan Darcy - również zostanie zauroczony Bennetówną. Elizabeth olśni go swą bystrością umysłu i ciętą ripostą. Ich uczucie będzie jednak musiało przeskoczyć wielkie kłody, postawione przez dumę i uprzedzenie tych dwojga. 

Lubię Anglię z dziewiętnastego wieku. Podoba mi się tamten klimat, kurtuazja zachowań i magia obyczajów. Nic więc dziwnego, że byłam zachwycona historią wykreowaną przez Jane Austen. Jej styl różni się znacznie od chociażby sióstr Brontë. Brak w nim powolnego kreślenia akcji i swego rodzaju melancholii. Jane Austen piszę bardziej zwięźle i na temat. Przedstawia w historii tylko to, co dla niej ważne, ale fakt ten wcale nie znaczy, że nie możemy zakochać się w jej języku. Ja byłam zachwycona sposobem kreowania wydarzeń i budowania opisów. Dodawało to swego rodzaju akcji do błahych z pozoru wydarzeń. Bo choć w Dumie i uprzedzeniu ważne jest zwyczajne życie, to my śledzimy je z wypiekami na twarzy i łakniemy każdej następnej strony.

Wszystko to pewnie przez historię ukazaną przez autorkę. Można by rzec, że był to romans, jakich wiele, ale fakt, że stał się on już tak ponadczasowy, uniemożliwia nam to stwierdzenie. Elizabeth i pan Darcy mają w sobie bardzo wiele dumy i uprzedzeń, które stoją na przeszkodzie do stworzenie wymarzonego związku. Oboje muszą się bardzo wiele nauczyć, aby uświadomić sobie własne błędy i pełni dobrych intencji być w końcu razem. To właśnie te ich perypetie obserwuje się z bijącym sercem. Nie są opisane w sposób błahy czy powtarzalny i dlatego tak przypadły mi do gustu. Duma i uprzedzenie to jednak nie tylko romans. Autorka zagłębiła się tu nad rolą pieniądza, pozycją społeczną i mentalnością ludzką, co również wznosi książkę na wyżyny.

Trzeba jeszcze wspomnieć słówko o bohaterach, bowiem książka ta to prawdziwa galeria osobowości. Charakter każdego z nich opisany jest po prostu w mistrzowski sposób. I wcale nie znaczy, że aby to zrobić autorka musiała zagłębiać się nad każdym przez kilka stron. Wystarczyło podanie dwóch cech, aby w mojej głowie zrodził się obraz danej postaci, co potem podtrzymywane było wnioskami płynącymi z ich zachowania. Byłam po prostu zachwycona tym faktem. Nie każdy z bohaterów był miły. Jane Austen genialnie łączyła tych dobrych i złych, jak i przeplatała te przeciwne cechy w jednej postaci, aby powstała realistyczna osobowość. 

Jestem niesamowicie urzeczona Dumą i uprzedzeniem. Klimatem stworzonym przez autorkę, jej stylem, bohaterami i w końcu samym romansem. Rozumiem teraz, dlaczego ta książka uważana jest za arcydzieło. Jest po prostu genialna! Nie muszę chyba mówić, że każdy powinien ją poznać? Po prostu trzeba to zrobić.

Moja ocena: 10/10

Jane Austen, Duma i uprzedzenie/Pride and Prejudice, str. 302, Prószyński i S-ka, 2012