Drugie urodziny bloga!!

27.6.14

Witajcie moi Kochani!

Dzisiejszy dzień jest dla mnie bardzo wyjątkowy. Nie tylko w związku z oficjalnym i tak długo wyczekiwanym końcem roku szkolnego, ale także, a może i głównie dlatego, ponieważ mój blog obchodzi dzisiaj swoje drugie urodzinki. Dokładnie dwa lata temu postanowiłam założyć Między stronami. Dlaczego? O tym było już w sentymentalnym poście z zeszłego roku. Dzisiaj nie chcę tego znów przypominać, a jedynie podzielić się z Wami moją radością. 

Nie sądziłam, że blogowanie aż tak mnie wciągnie. Myślałam, że od czasu do czasu wrzucę jakąś recenzję, a okazało się, że wywiązało się z tego całkiem niezłe zajęcie na dłuższą metę. Obecnie nie mogę przeżyć nawet jednego dnia bez chociażby szybkiego sprawdzenia, co w trawie piszczy. Uzależnienie? Może i tak, ale mnie bardzo ten fakt cieszy. Podoba mi się, że mogę robić to, co lubię i przy okazji dzielić się tym z Wami. Przez te dwa lata miałam okazję nauczyć się wielu nowych, ciekawych i satysfakcjonujących rzeczy. A uczucia, kiedy ktoś docenia to, co robisz, nie da się zastąpić. Pragnę także z całego serca podziękować wydawnictwom, które zechciały w ciągu tych dwóch lat nawiązać ze mną współpracę. Nie ukrywam, że bardzo mnie to motywuje do działania. :)

Zdecydowanie najbardziej pozytywna strona blogowania, to oczywiście Wy, Drodzy Czytelnicy! Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo mnie cieszy każdy Wasz komentarz, lajk na Facebooku, czy fakt, że nawet jeśli blog od dłuższego czasu świeci pustkami, Wy i tak tu zaglądacie. Nie byłoby tego miejsca, gdyby nie Wy, a ja nie byłabym dzisiaj taka radosna, dlatego należą się Wam gorące podziękowania!

Chciałam tym razem uniknąć melancholii, ale chyba znów nieświadomie wprowadziłam taki nastrój. Musicie mi to wybaczyć. Mam nadzieję, że kolejne lata tutaj upłyną mi również w tak przyjemnej i satysfakcjonującej atmosferze i oczywiście, że dalej będziecie do mnie chętnie zaglądać. 



PS Miałam w planach nakręcenie urodzinowego filmiku, no ale... pozostałam przy zdjęciu z moją imitacją tortu - pączek malibu, polecam gorąco!! Zdjęcie jest, jakie jest, bo okazało się, że pstrykanie sfit foci z aparatem w jednej ręce i płonącymi świeczkami w drugiej, to jednak spory challenge. ;)




Pozdrawiam!