Dzisiaj post z rodzaju
tych, ujawniających fakty z życia blogera. Mowa tu o The Versatile Blogger Award
oraz "NIEnawidzę". Za nominację do zabaw dziękuję
serdecznie Nadzie.
Zacznijmy od pierwszej.
Zasady każdy pewnie zna,
ale dla porządku przypomnę:
1. Podziękuj nominującemu
Cię blogerowi.
2. Pokaż logo zabawy u
siebie na blogu.
3. Ujawnij siedem faktów
o sobie.
4. Nominuj piętnastu
innych blogerów.
5. Poinformuj ich o
nominacji.
Powiem szczerze, że
cieszę się, że trzeba wymienić tylko 7 faktów, a nie 50, jak w przypadku innej
zabawy, bo uwierzcie mi, byłoby ciężko. W ,,The Versatile Blogger Awards"
brałam już raz udział, więc jeżeli jesteście ciekawi zapraszam tutaj. A oto kolejne 7 faktów o mnie:
1. Zdecydowanie za
bardzo się przejmuję. Każdy mały problem zamienia się u mnie w tragedię
narodową. Wpływa i wynika z tego tyle, że łatwo mnie zranić, a w
przyszłości czeka mnie zaawansowana nerwica.
2. Lubię się izolować. W
samotności też nie mogłabym żyć, ale mam nieraz momenty w których czuję, że
muszę pobyć sama.
3. W dzieciństwie
zbierałam wiele rzeczy. Od kamieni, przez pocztówki, do porcelanowych aniołków.
W żadnym tym zbieractwie nie wytrwałam.
4. Mam włosy prawie do
pasa. Od jakiegoś roku zbieram się do obcięcia ich, bo chcę jakieś zmiany, ale
z drugiej strony mi ich szkoda. Na sam fakt pozytywnie nie wpływa to, że są
cienkie.
5. Panicznie boję się
psów. Kiedy widzę je biegające bez smyczy, czy właściciela, dostaję białej
gorączki. Nawet ze swoim psem nie spędzam czasu;)
6. Uwielbiam oglądać
seriale. Mam zdecydowanie zbyt dużo rozpoczętych, ale wciąż chciałabym zacząć
oglądać nowe. Kocham PLL, TVD, Plotkarę. Oglądam też Once Upon a Time, Dr Housa
i wiele, wiele innych.
7. Uwielbiam małe
księgarnie. Rzadko coś tam kupuję, bo w takim Empiku czy Matrasie jest
zdecydowanie taniej, ale te mniej komercyjne punkty z książkami mają świetną
atmosferę i uwielbiam do nich chodzić.
Druga zabawa, jak sama
nazwa wskazuje polega na podaniu rzeczy, których się nienawidzi. Dokładniej ośmiu.
Oto i one:
Nienawidzę:
- robienia sztucznego fame'u.
- upałów. Nie wiem, jak z własnej woli można chcieć
się gotować w słońcu.
- zabobonów. Ja nie z tych, którzy panikują na
widok czarnego kota.
- nietolerancji.
- odgłosu łamanego styropianu.
- okularów przeciwsłonecznych. Wyglądają fajnie,
ale nic nie poradzę, że czuję się w nich, jak mucha.
- owadów.
- krówek. Słodycze kocham, ale krówki to dla mnie sam cukier:)
Jeśli chodzi o pierwszą zabawę to punkty 1,2 i 6 odnoszą się również do mnie :-) Nigdy za to nie rozumiałam jak ludzie mogą się bać psów, one są takie kochane! Zazdroszczę długich włosów. Ja moje całe życie zapuszczam a one nie chcą rosnąć :(
OdpowiedzUsuńBoję się pewnie dlatego, że w dzieciństwie u mojej przyjaciółki były małe pieski i w pewnym momencie zaczęły mnie gonić, szczekać i pewnie miały ochotę gryźć. Taka trauma;)
UsuńTeż często za bardzo się przejmuję. Jeśli chodzi o seriale, to wiele chciałabym obejrzeć, ale nie mogę się przemóc żeby zacząć, nawet za ostatni sezon House'a jakoś trudno mi się zabrać... Ja mam włosy do połowy pleców i jakoś nie spieszy im się żeby urosnąć. A chciałabym mieć choć trochę dłuższe...
OdpowiedzUsuńOstatni sezon Housa również wciąż przede mną i tak jak ty, mam opory jakieś, żeby go zacząć. Mam nadzieję, że zmieni się to niebawem:)
UsuńGratuluję, tak na początek :)
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo przejmuję :) Psy akurat lubię, ale jestem samotniczką i tak samo jak ty izoluję się :) Nienawidzę owadów i upałów. Nie znoszę, kiedy ktoś w gorące lato chce wyjść ze mną na spacer...
Pozdrawiam
Spacer to jeszcze nic. Ja nie znoszę, jak w takie upały mnie ktoś chce na rower wyciągnąć:)
UsuńBardzo ciekawe odp. Też jestem samotniczką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Do pierwszych dwóch punktów w pierwszej zabawie mogę się dopisać. Jeżeli chodzi o nienawidzę, to podobnie mam tylko z upałami i nietolerancją :)
OdpowiedzUsuńAch, zgadzam się - owady to zło. O_O
OdpowiedzUsuńZazdroszczę długaśnych włosów. Ja zapuszczam od kilku lat i myślę, że jesienią osiągnę sukces. Mam to szczęście, że moje są grube, ale przez to powoli rosną...
OdpowiedzUsuńJak można nie lubić krówek?! Bo ja kocham. ^^ Tak samo z psami. :)
Kiedyś miałam włosy do pasa... kiedy to było. Ścięłam je,bo mnie strasznie denerwowały i wstyd się przyznać, ale nie umiałam ich związać, ach ta podstawówka. Ale był jeden plus, nikt mi nie zabierał gumek do włosów, bo zawsze zdążyłam się zorientować xD I teraz są trochę za ramiona i nie narzekam :D
OdpowiedzUsuńSeriale to bym mogła oglądać, ale muszę się ograniczać przez mój internet ;/
A co do drugiej zabawy to także nienawidzę upałów, nietolerancji i owadów :D
Zapraszam do wzięcia udziału w nowej zabawie: "Coś/ktoś na każdy miesiąc", więcej na moim blogu :)
Punk 1 i 2 w pierwszej zabawie to wypisz, wymaluj ja! Mam dokładnie tam samo - jestem aż za bardzo wrażliwa, jeśli chodzi o niektóre sprawy - przejmuję się wszystkim i wszystkimi, nawet najdrobniejszymi perdółkami przez co już mam chore nerwy. No cóż...widocznie tak musi być. xD Z samotnością mam tak samo - ja po prostu ją chyba lubię. xD Ale bez moich bliskich i ogółem ludzi też nie wyobrażam sobie życia - za bardzo lubię z nimi rozmawiać. ;) :) Cieszę się, że ponownie wzięłaś udział w zabawie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie! :)
2 i 5 się zgadza! Również się izoluje, a pies, nawet ten najmniejszy potrafi mnie tak przerazić że wybieram okrężną drogę, taką pięć razy dłuższą. A włosów to pasa przeokropnie Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! : )
Też mam długie włosy - z tym, że ja je zapuszczam, nie chcę obcinać :) Muszę o nie lepiej zadbać, bo w ciągu roku krakowska woda okropnie je zniszczyła
OdpowiedzUsuńCo do psów - gdy byłam młodsza, bardziej się bałam. Teraz prawie wcale, ale to też zależy od psa i okoliczności :)
punkt 1 też do mnie pasuje :) Staram się z tym walczyć
Miałam długie włosy, ale tak jak Ty chciałam coś zmienić i powiem, że nawet nie było mi ich szkoda, bo po ścięciu po prostu odżyłam :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę prawie wszystkich tych samych rzeczy! Włosy też mam długie i jakoś nie potrafię się przekonać do ścięcia ich, choć pewnie ułatwiłoby mi to życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czuję, że byśmy naprawdę się polubiły. :D Wiele z tych faktów dotyczy także mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Z punktami 1, 2 i 4 mam podobnie :D Z tym że włosy mam raczej gęste i nie chciałabym ich obcinać :D
OdpowiedzUsuń