Poznajemy tu Edwarda - chłopca-cyborga, którego twórca zamiast rąk wyposażył w nożyce. Po jego śmierci, znajduje go akwizytorka kosmetyków i zabiera do swego domu w miasteczku. Edward powoli zyskuje sympatię ludzi, staje się fryzjerem i ogrodnikiem. Zakochuje się także w pewnej dziewczynie. Mimo wszystko nadal trudno mu się odnaleźć w nowym środowisku i zyskać akceptację.
Taką historię odnajdziemy w ,,Edwardzie Nożycorękim" - historię o braku akceptacji, samotności i dobroci, która wciąż istnieje na tym świecie. Dla niektórych może się to wydać naiwna i pewnie w innym przypadku bym się do nich zaliczała, ale nie tutaj. Tutaj przedstawiona opowieść jest po prostu piękna i zdumiewająca. Jak ze wszystkich baśni, tak też i z ,,Edwarda Nożycorękiego" możemy wyciągnąć ważny morał. Widzimy wyraźny kontrast pomiędzy ludźmi, ich obłudę i fałsz. To naprawdę razi w oczy i wywołuje żal, że potrafimy właśnie tacy być. Edward za każdym razem wzbudza współczucie, przypomina nam dziecinną samotność, ale i możliwość radości z najprostszych rzeczy. Zostaje niejednokrotnie wykorzystany przez swoją naiwność i łatwowierność. Widzimy również to, jak nieraz dobrym ludziom ciężko jest odnaleźć się w rzeczywistym, pełnym fałszu świecie. Rzeczą, która zachwyca jest także klimat stworzony przez Tima Burtona. Wprowadza on nas w swój magiczny świat i każdą sceną, każdym pojedynczym obrazem opowiada nam magiczną historię o tym, jak powstał śnieg.
W główną rolę wciela się aktor, którego wprost uwielbiam. Mowa tu o Johnnym Deppie. Kocham go za to, że w każdym filmie jest inny, za każdym razem pokazuje nam inną kreację, inną postać, w którą wciela się całym sobą. Zmienia wizerunek do każdego filmu i nie boi się tego, że może nie wyjść wystarczająco przystojnie. To człowiek kameleon, a właśnie w ,,Edwardzie Nożycorękim" genialnie to pokazał. Świetnie oddał dziecinność i zagubienie swojego bohatera. Pokazał jego dobroć i emocje towarzyszące odrzuceniu. Jednym słowem geniusz. Możemy tu też obserwować Winone Ryder, jako dziewczynę, w której zakochał się nasz Edward. Moim skromnym zdaniem, również bardzo dobrze wcieliła się w postać i pokazała młodzieńcze zagubienie, ale również coś, co nazywam ,,nawróceniem nastolatków", aby móc zakochać się w tym ,,dobrym". Uogólniając, kreacje bohaterów nie pozostawiają nic do życzenia i naprawdę stoją na wysokim poziomie.
,,Edward Nożycoręki" to piękna opowieść. Jest tam wszystko, co od dobrego filmu można wymagać - przesłanie, klimat, świetne wykonanie, aktorzy, których kochamy i kreacje bohaterów, które potem pozostają w pamięci. Ten film naprawdę warto poznać, a powodów ku temu są miliony. Tych, którzy go jeszcze nie widzieli zachęcam gorąco do obejrzenia, a tych, którzy mają go już za sobą, namawiam do przypomnienia sobie, co też w nim się działo.
Ten film nalezy do grona moich ulubionych :-)
OdpowiedzUsuńW sumie to nieważne, że niedawno sięgnęłaś po ten film, ważne, że obejrzałaś :) Ja też lubię Edwarda :)
OdpowiedzUsuńW prawie wszystkich filmach Tima Burtona występuje Johnny Depp. Albo jako postać, albo jako głos. Te filmy - choć mroczne - mają w sobie dużo magii, dlatego nieważne kiedy się po nie sięga. Grunt, że w ogóle :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Johnny'ego ! Ale ze wstydem muszę przyznać, że Edwarda jeszce nie oglądałam ;<
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten film. Dawno go oglądałam - nie pamiętam go aż tak. Chyba muszę sobie odświeżyć pamięć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie oglądałem go ale na pewno to zrobię bo dużo o nim słyszałem :)
OdpowiedzUsuńKocham Johnnego Depp'a! :D Ale filmu nie ogadałam. :( Może dlatego, że gdy on powstał byłam... Właściwie nie byłam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Depp'a, ale nie miałam przyjemności oglądanie tego filmu :(
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że "Edward Nożycoręki" to horror :)
OdpowiedzUsuńNie zaliczam się do grona tych, którzy obejrzeli, więc chyba muszę nadrobić.
A co do Depp'a - muszę się zgodzić. To wybitny aktor :) Jeden z najlepszych
Uwielbiam Depp'a, więc oczywiście film mi się podobał :D Był naprawdę piękny i wzruszający, a gra Depp'a znakomita! Jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńChcę obejrzeć, tak jak i inne filmy z Deppem, których jeszcze nie widziałam! :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam filmy Tima Burtona! Są dziwaczne, specyficzne i klimatyczne, czyli takie jak lubię. xD Ostatnio oglądałam jego "Dużą rybę" opowiadającą o potężnej sile wyobraźni - przyznam, że lekko mnie Burton zaskoczył. :) Polecam Ci ten film oczywiście. :) A ja tymczasem muszę koniecznie oglądnąć "Edwarda Nożycorękiego" - mam go w planach od dawna. :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę jakoś tego filmu, ale jeżeli o wyobraźni to chętnie obejrzę;)
UsuńOglądałam i nadal jestem nim zachwycona.
OdpowiedzUsuń