Pretty Little Liars Niewiarygodne - Sara Shepard

3.7.13

Autor: Sara Shepard
Tytuł: Pretty Little Liars Niewiarygodne
Tytuł oryginału: Unbelievable. A Pretty Little Liars Novel
Wydawnictwo: Otwarte
Tom: 4
Liczba stron: 320
Moja ocena: 8/10, 5/6





Każdy z nas ma przydzielone miejsce, którego musi się trzymać. Miejsce to jest powiązane z zadaniami, które trzeba wykonywać i obowiązkami, od których nie sposób się uchylić. Możemy sobie mówić, że jesteśmy panami własnego losu, ale nasze przeznaczenie nad nami wisi, nie pozwala o sobie zapomnieć i silnie zmusza do posłuszeństwa. Uczeń dajmy na to, codziennie rano wstaje i wychodzi do szkoły. Rodzice czuwają nad swymi pociechami, a ksiądz wiernie odprawia msze każdego ranka. Co robią w tym czasie piękne dziewczyny? Piękne dziewczyny snują intrygi, zapuszczają swoje sidła na tych mniej ,,ładnych" i kłamią. Kłamią ile wlezie.

Sarę Shepard każdy zna , jako matkę dwóch kultowych serii: ,,Pretty Little Liars" oraz ,,The Lying Game". Wielu z Was pewnie słyszało też, że autorka swe inspiracje czerpie ze szkolnych przeżyć. Przeżycia te musiały być doprawdy bardzo rozmaite, a żeby stworzyć historię Ali i jej świty autorka musi szczycić się naprawdę bogatą wyobraźnią, żeby nie powiedzieć kompletnie zrytą banią (ale tak pozytywnie:) )

W czwartym tomie akcja nabiera tępa. Każda z Kłamczuch postawiona jest przed ważnym zadaniem. Emily wyjeżdża do rodziny w Iowa, aby zrozumieć swoje ,,błędy" i zacząć żyć normalnie. Sytuacja nawet w rodzinie znanej ze świętości obyczajów nie idzie po jej myśli. Zgadnijcie tylko z czyjego powodu? Aria rozpoczyna kurs sztuki mimowolnej. Wielkim zaskoczeniem jest dla niej, kiedy orientuje się, że jedną z uczestniczek jest Jena. Spencer boryka się z wyrzutami sumienia, związanymi ze Złotą Orchideą i próbuje naprawić kontakt z siostrą. Hanna dochodzi do siebie po wypadku i chce poukładać swoje życie. Na jaw wyjdą tajemnice, które gnębiły dziewczyny, ale nawet wtedy sytuacja nie będzie miała zamiaru się uspokoić.

Nie da się zaprzeczyć, że rzeczą świadczącą o niepowtarzalności serii ,,Pretty Little Liars" są jej bohaterowie. Możemy zarzucać dziewczynom płytkość, brak rozwagi i kompletną niedojrzałość, ale to nie zmienia faktu, że każda z nich jest inna, czymś się wyróżnia, a czytelnik ma wrażenie, jakby znał je od wieków. W czwartej części ich przygód wcale nie odbiegło to od normy. Dziewczyny nadal przeżywają rozterki, mają dylematy i odkrywają tajemnice. Nie są ukazane, jak supermenki czy osoby, które robią rzeczy ponad ich zdolności. O nie, one są takie jak my. Może tylko bardziej bogate i zepsute, co nie zmienia faktu, że nadal możemy się z nimi utożsamiać i stawiać siebie na ich miejscu.

,,Pretty Little Liars" nie należą do literatury najwyższych lotów. To raczej dobre czytadło na nudny wieczór. Całość nie jest zła, co to to nie. Kiedy rozpatrujemy to pod względem ,,książki czytanej w ramach rozrywki", to wyjdzie z tego arcydzieło wszech czasów. Pani Shepard posiada tę zdumiewającą umiejętność, że potrafi stworzyć pewną zagadkę, wzbogacić ją w najdrobniejsze szczegóły i odkrywać przed czytelnikiem tylko jej fragmenty, wzbudzając w nim niepohamowaną ciekawość i przemożną chęć sięgnięcia po kolejny tom. Ten lekki wątek kryminalny połączony jest z życiem codziennym, co sprawia, że nie mamy wrażenia, jakby coś działo się w nierealnym świecie i sami stajemy się swego rodzaju naocznymi świadkami wszystkich zdarzeń. Jedna zagadka goni drugą, jedna intryga poprzedza kolejną, a nasze kochane Kłamczuchy wciąż starają się wszystkiemu sprostać. Czy to nie piękne? I jeszcze samo miasteczko Rosewood, które szczyci nas swym niepowtarzalnym klimatem.  Któryż z fanów serii nie chciałby go odwiedzić? Całość - każdy nowy odcinek, kolejny tom - wywołują u mnie coś na kształt powrotu do domu po długiej nieobecności. Po prostu pięknie.

Nie da się ukryć, że serię ,,Pretty Little Liars" darzę wielką miłością nie od dziś. W całość naprawdę można się wkręcić i przeżywać losy Spencer, Arii, Emily i Hanny całą swą osobą. ,,Niewiarygodne" w niczym nie ustępują swym poprzedniczkom. Nawet je przewyższają - poziomem literackim, emocjami, wywołanymi w czytelniku i ilością zagadek i niedopowiedzeń, za które tak tę serię uwielbiam. Z czwartym tomem przeżyłam naprawdę emocjonujący czas i już nie mogę się doczekać spotkania z kolejną częścią. Nie mogę Wam nie polecić przygód Kłamczuch. Są zdecydowanie godna uwagi, a i nie zawiodą.

17 komentarzy:

  1. Od dawna mam ochotę zapoznać się z tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosłownie przed chwilą skończyłam oglądać najnowszy odcinek serialu. Dawniej myślałam, że wezmę się też za książki, ale coraz bardziej wydaje mi się że je sobie daruję. Serial znacznie różni się od tych tomów i to mogłoby mnie drażnić. Przyzwyczajenie robi swoje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam, że ze mną tak będzie, ale w książki można się wkręcić równie bardzo, jak w serial.

      Usuń
    2. To może zaryzykuję. :)

      Usuń
  3. Muszę zapoznać się z tą serią!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej serii, ale skoro piszesz, że jest taka dobra, to chyba czas, aby to zrobić! (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię aż takiego naciągania. Bezsensownego i nie mającego nic w zamian do zaoferowania. Ale wiadomo, że każdy ma inny gust. Filmu jednak bym nie poleciła, chyba, że ktoś lubi faszerować się dużą dawką kiczu.

      To serial też jest? Ogólnie w telewizji, czy trzeba w internecie go znaleźć?
      Lubię czasem takie filmy/książki, które są lekkie i niezobowiązujące.

      Usuń
    2. Tak też myślałam, dlatego raczej nie będę Ci go wciskać. :)

      Nawet nie mam tego programu, więc i tak byłabym skazana na internet.

      Usuń
  5. Czytałam i moim zdaniem naprawdę dobre tak dla relaksu poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogólnie to teraz mam zamiar czytać część drugą ;)

    Po drugie:
    Dziewczyno! Jaki piękny szablon! *.* Kto ci go zrobił? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szablon był gotowy ze strony: http://btemplates.com/, a ogólnie nad pracą nad nim pomagała mi (czyt. zrobiła 90% całości) X Rosemarie z http://www.destructionorsalvation.blogspot.com/
      I dziękuję bardzo:)

      Usuń
  7. Tych części PLL jest już tyle, że aż nie wiem, która jest moją ulubioną. Chyba wszystkie 11 :D. Nie mogę się doczekać, by przeczytać XII! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie mogę się doczekać, kiedy je wszystkie dorwę. Chciałabym mieć u siebie całość, bo okładki wyglądają przepięknie, ale niestety na razie z biblioteki zdobywam. Może kiedyś, jak będzie promocja, to się obkupię;)

      Usuń
  8. Przede mną dopiero trzeci tom, ale z zakupem czekam na promocje na znaku, niestety jakoś doczekać się nie mogę...

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja już się pogubiłam ile jest tomów i jak każdy się nazywa, niestety. Nie czytałam jeszcze serii ale mam zamiar to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze tej serii, ale mam zamiar, bo jestem fanką serialu. :)
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  11. za mną są dopiero dwa tomy, ale niemal cała kolekcja czeka już na półce.

    OdpowiedzUsuń