Zakon Mimów - Samantha Shannon

12.6.15


W końcu nadszedł ten czas. W końcu mogłam powrócić do świata wykreowanego przez Samanthę Shannon. Świata, gdzie każdy drobiazg jest dopracowany. Gdzie wszystko ma swoje miejsce, a jedno logicznie wynika z drugiego. Po skończeniu poprzedniej części nie mogłam się wprost doczekać, kiedy będę mogła w końcu sięgnąć po kolejny tom. I stało się. Przeczytałam go. A teraz znowu muszę cierpliwie czekać...

Paige udało się uciec z kolonii karnej. Koniec jednych kłopotów staje się początkiem kolejnych. Dziewczyna jest teraz najbardziej poszukiwaną osobą w Londynie. Ma jednak zadanie do wykonania. Świat musi dowiedzieć się o istnieniu Rafaeitów i Emmitów. Dowiedzieć się i podjąć walkę przeciw nim. Proste z pozoru przedsięwzięcie przysporzy Paige wielu problemów. W samym Syndykacie zaś wszystkich czekają bardzo poważne zmiany, w które zostaną wplątani nasi bohaterowie.

Nigdy chyba nie wyjdę z podziwu wyobraźni, jaką dysponuje autorka. Ona nie wymyśliła pierwszej lepszej fantastycznej historii. Ona stworzyła wszystko od nowa. Wykreowała cały świat w najdrobniejszych szczegółach. Siedem kategorii jasnowidzenia, dziesiątki różnych jasnowidzów, podział podziemia, gangi, władze, nawet uzasadnienie opowiadanej historii w przeszłości. Wszystko to stworzyła wyobraźnia Pani Shannon. Może to co prawda powodować wrażenie chaosu, tym bardziej, jeżeli od czytania poprzedniej części minęło trochę czasu, jak w moim przypadku. Nie ukrywam, momentami ciężki mi się było odnaleźć, ale wierzcie mi, dla możliwości znalezienia się w tym fantastycznym świecie i poznania kolejnych pomysłów autorki, naprawdę warto poświęcić czas!

W tym tomie akcja ani na moment nie ustępuje tej z Czasu Żniw. Tym razem nie toczy się już w kolonii karnej. Przybliżone mamy tu bardziej metody działania samego Syndykatu i Sajonu. Fabuła skupia się na nowych wątkach związanych właśnie z tymi organizacjami. Nie zabraknie też kontynuacji tematów z poprzedniej części. Wszystko to ładnie się ze sobą przeplata, także nie ma mowy o nudzie. Nie można też narzekać na powierzchowne skonstruowanie bohaterów czy na to, że nas irytują. Wszystko tu jest tak, jak być powinno. Jest akcja, jest tajemnica, magiczny świat i element zaskoczenia. Książka jednak nie należy do tych, które się połyka od razu. Może to przez nagromadzenie wątków czy wszystkie fantastyczne nowości wykreowane przez autorkę. Warto jednak posmakować tego, co zostało dla nas stworzone, bo całość zachwyca do głębi! 

Zakończenie natomiast sprawia, że oczekiwanie na kolejny tom staje się niesamowicie trudne. Po tym wszystkim, co się wydarzyło, chciałoby się od razu sięgnąć po kontynuację i przeczytać dalszy ciąg historii. A tu znów trzeba czekać. Jeżeli chcecie poznać wszystkie drobiazgi, które dla swoich czytelników wykreowała Samantha Shannon, a potem dotrzymać mi towarzystwa w oczekiwaniu na kolejną część, sięgnijcie koniecznie po tę serię!

Moja ocena: 7/10

Samantha Shannon, Zakon Mimów/The Mime Order, str. 528, Wydawnictwo SQN, Kraków, 2015

14 komentarzy:

  1. Też nie wiem jak autorka wymyśliła ten świat, ale widać, że ma pomysły na kolejne 5 tomów :D Po tym zakończeniu już nie mogę się doczekać! Ja właśnie Zakon połknęłam od razu, recenzja też bardzo dobrze się pisała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie książki Shannon jakoś ciężko na początku się czyta. Potem dopiero się wciągam. :)

      Usuń
  2. Czekanie na kolejne tomy serii jest koszmarne - sięgniesz po pierwszy, potem musisz czekać na drugi i tak dalej, i tak dalej... Jeszcze nie przeczytałam Zakonu Mimów, bo nie chcę czekać znów tyle czasu na następny tom :) Już Czas Żniw dał odczuć, jak upierdliwe jest czekanie :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku tej serii czekanie jest koszmarne. Ale podziwiam, bo ja już koniecznie chciałam się przekonać, co się w tej części wydarzy. ;)

      Usuń
  3. Książka czeka na półce, a ja planuję się za nią zabrać i planuję, ale średnio mi to wychodzi... ciągle wypada coś innego, a ja tak chcę ją w końcu przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie czytam i stwierdzam, że ta część jest jeszcze lepsza od poprzedniej ;)
    miedzysklejonymikartkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie poziomem były porównywalne. Ale seria ogolnie jest genialna.;-)

      Usuń
  5. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Wychodziłam z siebie po skończeniu pierwszego tomu i to samo miałam po "Zakonie Mimów". Wcisnęłam ostatnio te książki kumpeli, która z początku narzekała, że nie łapie nic, a później byłam bombardowana smsami o wspaniałości pierwszego tomu. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku książki z tej serii czyta się dość ciężko. Zakończenie jednak sprawia, że już chciałoby się czytać dalej. ;)

      Usuń
  6. Ej, moment! Skoro jest taka wspaniała, czemu tylko 7/10? Jak tak czytałam twoją recenzję to spodziewałam się 9/10 czy coś, a tu niespodzianka! :o Książkę oczywiście przeczytam, pierwszy tom pokochałam i wiedziałam, że jestem uzależniona od pióra autorki i będę chciała poznać wszystkie części serii. :) Aczkolwiek zakup i lekturę 'Zakonu" przewiduję na wakacje, kiedy wcześniej - będę mogła przypomnieć sobie "Czas Żniw". :) Może wtedy nie zgubię się w sequelu. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka ocena głównie przez trudny początek i to, że pierwszej części też dałam 7/10, a poziomem były dla mnie wyrównane, więc nie chciałam faworyzować "Zakonu Mimów". Choć zanim nie sprawdziłam na LC mojej poprzedniej oceny, dałam 8/10. ;)
      Wakacje już niedługo, także będziesz mieć czas dla serii. Czytaj szybko, bo jestem strasznie ciekawa Twoich wrażeń. ;)

      Usuń
  7. Miałam przeczytać niedługo obie części (taki był plan), ale teraz nie jestem pewna... Może warto byłoby poczekać, aż wyjdzie kolejna? Nie lubię takiego długiego oczekiwania. Wystarczy już, że czekam na Winds of Winter :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym czekaniem na kolejny tom w przypadku tej serii jest naprawdę ciężko. Ale zdecydowanie możesz już teraz przeczytać obie części i dotrzymać mi w tym oczekiwaniu towarzystwa. ;)

      Usuń