Listopad dobiegł już prawie końca. Po bardzo skąpym, jeżeli chodzi o czytelnicze wyniki, październiku, przyszedł czas na całkiem dobry listopad. Tym razem bardzo się cieszę z ilości przeczytanych książek, bo nauki wcale nie było mniej, a momentami nawet więcej. Do tego doszły próbne matury i inne obowiązki, także w końcu mogę szczerze powiedzieć, że jestem zadowolona.
Przeczytane w listopadzie:
1. Ferdydurke - Witold Gombrowicz
3. Medaliony - Zofia Nałkowska
6. Życie Charlotte Bronte - Elizabeth Gaskell
Na początku miesiąca skończyłam Ferdydurke, choć udało mi się to zrobić jedynie siłą woli i głupim uporem. Zdecydowanie była to jedna z gorszych lektur szkolnych, jakie czytałam. Następnie poznałam Zostań, jeśli kochasz. Bardzo wiele od tej książki oczekiwałam i niestety moje oczekiwania nie zostały spełnione. Z pewnością była to ciekawa lektura, ale jednak nie zajęła wyjątkowego miejsca w moim sercu. Film natomiast bardzo mnie wzruszył. Medaliony to zbiór opowiadań, które również czytałam do szkoły. Bardzo drastyczne, ale należące do tych pozycji, które wypada znać. Mara Dyer. Tajemnica także mnie niestety zawiodła. Były świetne momenty, ale i wiele zgrzytów. Z Czerwone, jak krew spędziłam bardzo miło czas, a dzięki Życiu Charlotte Bronte dowiedziałam się kilku rzeczy o tej sławnej pisarce, choć i tu nie obyło się bez kilku wad. Ogólnie mówiąc, w tym miesiącu spotkało mnie wiele rozczarowań wynikających z moich wygórowanych oczekiwań, choć książki generalnie były dobre. Dlatego też nie jestem w stanie wybrać najgorszej i najlepszej pozycji.
Na blogu ukazały się także:
Na początku miesiąca skończyłam Ferdydurke, choć udało mi się to zrobić jedynie siłą woli i głupim uporem. Zdecydowanie była to jedna z gorszych lektur szkolnych, jakie czytałam. Następnie poznałam Zostań, jeśli kochasz. Bardzo wiele od tej książki oczekiwałam i niestety moje oczekiwania nie zostały spełnione. Z pewnością była to ciekawa lektura, ale jednak nie zajęła wyjątkowego miejsca w moim sercu. Film natomiast bardzo mnie wzruszył. Medaliony to zbiór opowiadań, które również czytałam do szkoły. Bardzo drastyczne, ale należące do tych pozycji, które wypada znać. Mara Dyer. Tajemnica także mnie niestety zawiodła. Były świetne momenty, ale i wiele zgrzytów. Z Czerwone, jak krew spędziłam bardzo miło czas, a dzięki Życiu Charlotte Bronte dowiedziałam się kilku rzeczy o tej sławnej pisarce, choć i tu nie obyło się bez kilku wad. Ogólnie mówiąc, w tym miesiącu spotkało mnie wiele rozczarowań wynikających z moich wygórowanych oczekiwań, choć książki generalnie były dobre. Dlatego też nie jestem w stanie wybrać najgorszej i najlepszej pozycji.
Na blogu ukazały się także:
W tym miesiącu udało mi się nawiązać współpracę z Wydawnictwem Literackim, z czego cieszę się ogromnie. Witam także 3 nowych obserwatorów i 6 lajkowiczów. Dziękuję serdecznie!
Wyzwania:
- Rekord 2014 - 6 książek. W sumie 58/do osiągnięcia min. 64
- Czytam fantastykę - 1
- Z listą BBC - 0
Przed nami grudzień, który, jak wszyscy wiemy, przynosi ze sobą trochę więcej wolnego czasu. Mam nadzieję, że uda mi się wtedy nadrobić książkowe i filmowe zaległości.
Jesteście zadowoleni z listopada?
Gratuluję, świetne wyniki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki. Ferdydurke jeszcze przede mną, ale już się tej lektury boję, chociaż podobnie jak ty postaram się ją skończyć. :D
OdpowiedzUsuńOch Ferdydurke pamiętam ze szkoły, nie potrafiłam jej kompletnie przetrawić. Listopad jak zwykle u mnie trochę przymulony, ale jak tylko śnieg się pojawi to będzie lepiej (o ile się pojawi)
OdpowiedzUsuńGrudzień, przynajmniej mnie, daje wiele energii, także miejmy nadzieję, że też będzie dobry. :)
UsuńBardzo przyjemny listopad czytelniczo miałaś! A matura z Operonem...? Ja piszę próbne dopiero w grudniu z CKE. Ach, już nie mogę się doczekać... :(
OdpowiedzUsuńTeż piszę z cke :p
UsuńŚwietne wyniki! U mnie listopad słaby, niestety...
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki. Mi listopad minął całkiem przyjemnie. :D
OdpowiedzUsuńO, jak poszły Ci matury? Co do "Zostań, jeśli kochasz" u mnie było odwrotnie - książka bardzo mnie wzruszyła, a film nie bardzo mi się podobał..
OdpowiedzUsuńŚrednio niestety...:( zobaczę, jak dostanę wyniki, jak bardzo się pogrążyłam;)
UsuńNa pocieszenie powiem Ci, że próbne zawsze wychodzą fatalnie :D
UsuńAch, widzę że zbliżasz się do pobicia rekordu! Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po twojej myśli. :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie książek - do pewnego momentu też dużo wymagałam od młodzieżówek i niemal zawsze odchodziłam od nich rozczarowana, dlatego teraz spodziewam się średniej lektury i powiem ci, że to jest lepsze, bo jak zostaniesz miło zaskoczona, to się ucieszysz, a jeśli nie - nie zawiedziesz się. :)
Życzę przyjemnego grudnia! :)
Pozdrawiam,
Sherry
Też staram się do tego stosować, ale po tych pozycjach akurat spodziewałam się czegoś więcej. :p
UsuńU mnie listopad też lepszy niż październik. A po Nałkowską muszę jeszcze sięgnąć. "Medaliony" sobie przypomnieć, a resztę przeczytać po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% co do ferdydurke i zastanawiam się dlaczego trzeba tym katować uczniów w szkole :/
OdpowiedzUsuńMyślę, że oni sami nie wiedzą, dlaczego to robią.;)
UsuńBardzo ładny wynik! Z twoich pozycji czytałam tylko "Medaliony ale stwierdzam że naprawdę warto zapoznać się z tą książką. Jest bardzo ciekawa ale też ma minus bo jest za krótka. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję:) Świetne wyniki. Jeśli chodzi o listopad - tak jestem zadowolona;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyzwoity wynik. U mnie podsumowanie chyba jutro :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mnie Mara nie przypadła do gustu. :)
OdpowiedzUsuń