"Tam, gdzie śpiewają drzewa" - Laura Gallego - zapowiedź

27.2.13
Na blogu tym pojawiały już się różne posty. Nie było jednak jeszcze wywiadu. Postanowiłam to zmienić i umówiłam się dzisiaj na rozmowę z niezwykłą osobą. To zarówno mój, jak i jej pierwszy wywiad, dlatego miejcie dla nas trochę litości i nie spisujcie zaraz na straty. Jesteście ciekawi, z kim będę rozmawiać? Nie będę Was dłużej trzyma w niepewności. Moim dzisiejszym gościem jest książka Laury Gallego "Tam, gdzie śpiewają drzewa". 

  Amelia Grey: Witaj! Bardzo mi miło dzisiaj z Tobą rozmawiać. Nosisz bardzo oryginalny tytuł - "Tak, gdzie śpiewają drzewa". Mnie nurtuje bardziej nie gdzie, ale o czym śpiewają?

Tam, gdzie śpiewają drzewa: Mnie też jest miło. Drzewa natomiast śpiewają o pewnej Vianie - jedynej córka księcia z Rocagrís, która wraz z nadejściem wiosny planuje swój ślub z ukochanym Robianem z Castelmar, któremu przyrzeczona została jeszcze gdy byli dziećmi. Jednak podczas święta zimowego przesilenia na zamek przybywa Wlik, rycerz z gór, aby ostrzec króla Nortii o zbliżającej się inwazji stepowych barbarzyńców. Robian, książę, jak i pozostali rycerze, zmuszeni są bronić swojego króla i ziem. Większość z nich ginie w walce i królestwo zostaje podbite przez barbarzyńców. Pozostali przy życiu rebelianci wraz z Vianą postanawiają uwolnić królestwo Nortii spod panowania okrutnego i pozornie nieśmiertelnego króla Haraka. Aby zwyciężyć, muszą poznać tajemnicę Wielkiego Lasu i dotrzeć tam, gdzie śpiewają drzewa...
AG: Kto opowiedział Ci tę historię?
TMŚD: Była to pewna bardzo miła kobieta imieniem Laura Gallego. Bardzo lubi pisać różne historie. Tworzy od dawna, dlatego nie dziwię się, że opowiedział mi tą piękną opowieść, którą mogę w sobie nosić.
AG: Dlaczego właśnie Ciebie powinni wybrać czytelnicy? Co Cię różni od innych pozycji z kręgu fantasy?
TGŚD: Popatrz chociaż na krótkie streszczenie mojej historii. Czyż nie jest ona magiczna. Czyż nie uwalnia w człowieku dawnej miłości do legend i nie przywołuje lekkiego dreszczyku emocji. Mogę jedynie zapewnić, że kiedy poznacie mnie bliżej będzie jeszcze lepiej. 
AG: Do kogo przede wszystkim jesteś skierowana?
TGŚD: Nie myślę o sobie, że będzie mnie czytała tylko jedna, określona grupa wiekowa. Każdy znajdzie we mnie coś dla siebie. Coś, co go poruszy, czy przejmie do głębi. Nie ważne, czy jesteś młody, czy stary, możesz po mnie sięgnąć bez obaw. Spodobam Ci się (śmieje się).
AG: Masz piękną okładkę czyja to zasługa?
TGŚD: Dziękuję Ci bardzo. Też strasznie mi się podoba. A wykonał ją Cris Ortega.
AG: Cieszysz się, że to właśnie Dreams Cie wydaje?
TGŚD: Pewnie. Myślę, że to wydawnictwo i ja pasujemy do siebie. Mówią, że ciągnie swój do swego i my jesteśmy tego najlepszym przykładem. To wydawnictwo jest boskie! Można w nim znaleźć wszystko, czego osoba kochająca czytać potrzebuje.
AG: Ostatnie, chyba najważniejsze pytanie: kiedy wchodzisz na rynek i zaczynasz podbijać Polskę?
TGŚD: Oj Amelio, chyba się troszkę nie przygotowaliśmy, czyż nie? Moje klony (bo przecież, ja jestem tą jedyną, która wykazuje cechy ludzkie) już wyszły na rynek. Wszyscy, którzy są zainteresowani mogą już kupić i przeczytać tą magiczną opowieść, którą prezentujemy.
AG: Przepraszam, taka mała wtopa:) Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Było mi bardzo miło. Mam nadzieję, że zyskasz całą masę wiernych fanów. Ja również chętnie Cię przeczytam, a cieszyłabym się bardzo, gdyby Wydawnictwo Dreams udostępniło mi egzemplarz recenzencki.
TGŚD: Również dziękuję. Miło się z Tobą rozmawiało. A wydawnictwu szepnę słówko, mam tam znajomości.
Gościłam dzisiaj książkę "Tam, gdzie śpiewają drzewa". Wrażeniami po przeczytaniu wywiadu możecie się podzielić w komentarzach. Jeżeli chcecie zadać jakieś pytania do mojego dzisiejszego gościa również piszcie je w komentarzach. Więcej informacji znajdziecie na mojej stronie na Facebook'u.
Pozdrawiam!