Top 10: Książki na jesień

24.9.14



Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć najlepszych książek na jesień!


Niedawno rozpoczęła się kalendarzowa jesień. Oprócz typowych zmian w pogodzie, a przez to konieczności przerzucenia się na cieplejsze ubrania, ta pora roku wiąże się dla mnie z pewną magiczną rzeczą. Domyślacie się pewnie, że chodzi o czytanie. Choć zawsze jest na to idealny czas, to jednak jesień ma w sobie coś klimatycznego, co sprawia, że chętnie zagrzebuję się pod kocem z książką i czymś ciepłym do picia. Przed Wami więc moje typy książek na ten okres.


Chociaż książkę Carlosa Ruiza Zafona Cień wiatru czytałam latem, to jego klimat i magiczna historia niewątpliwie świetnie się sprawdzą również i jesienią. Harry'ego Pottera każdy zna i uwielbia. Każdy też z pewnością się zgodzi, że magia aż się z niego wylewa. Do rankingu wybrałam Zakon Feniksa, który jak do tej pory podobał mi się chyba najbardziej. Dalej Król Kruków. W recenzji pisałam, że Maggie Stiefvater potrafi wykreować genialny klimat, który nieodmiennie kojarzy mi się z siedzeniem w ciepłym pokoju, kiedy za oknem szaleje brzydka pogoda. Na tę porę roku sprawdzi się więc idealnie. Dalej Hopeless, bo przecież czasem trzeba w zimny dzień rozgrzać się jakąś miłosną historią. Kosogłos znalazł się tu dlatego, że jego premiera jest już za niecałe dwa miesiące, a więc jeżeli ktoś go jeszcze nie poznał albo już zapomniał, to idealny czas, żeby to nadrobić. 

Jesień to też idealna pora na podróż do dawnych czasów. Pewnie wiecie, że Anglia jest najlepszym miejscem do takiego wypadu. Dlatego więc w rankingu umieściłam Lokatorkę Wildfell Hall  (czytałam ją w ubiegłą jesień i szczerze mogę przyznać, że jest genialna), Dumę i uprzedzenie (choć czytana w wakacje, a nie jesień, to jednak zrobiła na mnie tak wielkie wrażenie, że musiała się tutaj znaleźć), Alchemię miłości (czyli urokliwa wersja na leniwy wieczór) i Mechanicznego anioła (bo Cassandra Clare potrafi zaczarować klimatem). A na koniec bardzo dobra obyczajówka - Sekretne życie CeeCee Wilkes, którą naprawdę powinniście poznać. Czemu więc nie zrobić tego w tę porę roku?

Tak przedstawiają się moje propozycje na jesień. Jakie są Wasze?

22 komentarze:

  1. Harry Potter dobry na każdą okazję, ale do jesieni chyba najbardziej mi pasuje :)
    Kosogłosa też bym chciała przeczytać jeszcze raz przed premierą filmu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tylko dwie książki z Twojej listy, ale wśród nich znajdują się także takie, które chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To może zacznę od początku:
    1. Cien waitru, bardzo, ale to bardzo chcę przeczytać i mam zamiar się za niego w najbliższym czasie.
    2. Harry Potter - teraz będę czytać 4 część, bo muszę tę serię sobie dawkować, bo potem zamiast się uczyć, czytam (dobra, kogo ja oszukaję i tak cały czas czytam :P)
    3. Król kruków - widziałam w bibliotece i jak nie będę miała nic do czytania, to będę pamiętać o twojej opinii i go wezmę.
    4. Hopeless - mam na półce i niedługo w październiku przeczytam
    5. Kosogłos - czytałam i w ogóle mi się nie podobał, choć na film pójdę.
    6. Za Lokatorkę mam zamiar się zabrać w listopadzie, bo wtedy najbardziej czuję ten klimat.
    7. Dumę i uprzedzenie - przeczytałam w tym miesiącu i kocham (Mr Darcy ♡).
    8. Alchemia miłości - jakoś do tej książki bardzo mnie nie ciągnie, więc na razie pasuję.
    9. Mechanicznego anioła mam na połce i na 100% przeczytam.
    10. Drugie życie CeeCee Wilkes - bi recenzjach Abi, koniecznie muszę coś tej Pani przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przy Kosogłosie chyba najbardziej przeżywalam, chociaż cała seria jest naszpikowana emocjami. Koniecznie przeczytaj pozostałe!:)

      Usuń
  4. Tej jesieni na pewno zabiorę się za 'Kosogłosa', choć do kina na pewno nie będę mogła się wybrać (premiera zbiega się z terminem porodu :D). Planuję też powtórkę z 'Dumy i uprzedzenia' - lubię wracać do Jane Austen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęśliwego porodu więc życzę!!:) Do "Dumy" też na pewno jeszcze wrócę.

      Usuń
  5. Właśnie mi uświadomiłaś, jak mało czasu zostało do premiery Kosogłosa. A ja tu jeszcze W pierścieniu ognia nie przeczytałam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiadomo, że Zafon, HP czy "Hopeless" zawsze się nadają do czytania ^^ Miałam sięgnąć po "Dumę i uprzedzenie" we wakacje, ale tak się jakoś złożyło, że czas zaczął mi przeciekać przez palce niczym piasek i musiałam zmienić plany. Ale wczoraj przyszedł do mnie mój własny, kochany, piękny egzemplarz więc teraz nie mam wyjścia i KONIECZNIE muszę się za nią zabrać. :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak niestety jest. Nie wiadomo kiedy minie tyle czasu. Czekam więc teraz na Twoją opinię!:)

      Usuń
  7. Moje na jesień to najpierw: ,,Zwyciężyć znaczy przeżyć czyli 20 lat później", potem ,,Czas motyli", ,,Wilk z Wall Street" a potem jeszcze zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma to jak jesienne czytanie! ^-^

    OdpowiedzUsuń
  9. "Duma i uprzedzenie" i twórczość sióstr Bronte pasuje do jesieni idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Harry Potter jest bezsprzecznie bardzo dobry na każdą pogodę. Mimo tego, że już bardzo, bardzo dawno wyrosłam z takich książek, to po Harry'ego sięgam czasami ot tak dla poprawy humoru :)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Cień wiatru" czytałam kilka dobrych lat temu i zakochałam się w tej historii. Chętnie bym ją sobie odświeżyła, może w czasie tej jesieni. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Potter i Kosogłos - bardzo dobry wybór :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Harry, Hopeless i Kosogłos - dobry wybór, mam już za sobą i śmiało mogę polecić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Harrego i Igrzyska śmierci mam zamiar przeczytać w tą jesień, więc wybór znakomity :)

    OdpowiedzUsuń
  15. 3 z nich za mną - Kosogłos, Hopeless i Król kruków, choć ta ostatnia pozycja mnie zawiodła...

    OdpowiedzUsuń
  16. Hopeless też jest na mojej liście:) Póki co mam zamiar przeczytać w końcu Seksturystę - Adama Amblera. Tyle się już o niej naczytałam, że nadszedł czas żebym i ja mogła wyrobić sobie o niej opinię:)

    OdpowiedzUsuń