Podsumowanie marca

1.4.13


Marzec za nami, czyli czas na małe podsumowanie. Pogoda za oknem nas jednak nie rozpieszcza i nie wiem jak Wy, ale dla mnie to nie jest okres obfitujący w kreatywność i energię do działania. Koniecznie potrzebuję już zewnętrznego środka zapalnego, jakim jest słońce, a jego niestety brak. Zacznijmy więc wywoływać wiosnę! Może kiedy razem się do tego zabierzemy, w końcu zobaczymy coś takiego, jak na powyższym obrazku.

Jeżeli chodzi o książki, to marzec miał być lepszy, niż luty. Faktycznie był. Tak oto prezentują się moje dokonania w tym miesiącu.

Ilość przeczytanych książek - 6:
1. "Jutra może nie być" Gabriela Gargaś [recenzja]
2. "Ciemno" Kamila Całka [recenzja]
3. "Mechaniczny książę" Cassandra Clare [recenzja]
4. "Tam, gdzie śpiewają drzewa" Laura Gallego [recenzja]
5. "Jutro 6" John Marsden
6. "Juto 7" John Marsden

Ilość zrecenzowanych książek - 4 - zbiorowa recenzja Jutra 6 i 7 jutro.

Ilość przeczytanych stron: 2076
Co daje dziennie 67 stron.
W marcu przeprowadziłam także wywiad z Kamilą Całką, który możecie znaleźć tutaj.
Nawiązałam również współpracę z Wydawnictwem M, z czego jestem bardzo zadowolona, jako że to moja pierwsza współpraca. Liczę, że będzie owocna.

Wyzwania prezentują się następująco:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 12,5 cm
Czytam fantastykę - 3
Paranormal romance - 2
"Pod hasłem" -1

Z marca jestem jak najbardziej zadowolona. Zawsze może być lepiej, ja jednak, będąc zwolenniczką jakości nie ilości - jestem zadowolona. Wolę bowiem czytać na spokojnie, a po zakończonej książce jeszcze pożyć nią jakiś czas, niż spieszyć się z kolejnymi. Tak przynajmniej tłumaczę sobie moje częste problemy z zebraniem się w czasie.
W kwietniu oczywiście planuję czytać, ile wlezie i pisać do Was zdecydowanie więcej.

Trzymajcie się ciepło!

11 komentarzy:

  1. Jakość ponad ilość - coś w tym jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie stawiam na jakość, poza tym nie ma to jak delektowanie się czytaną aktualnie książką (jeżeli jest naprawdę dobra). :) Ja wyczytałam w tym roku (podobno) szczęśliwą, magiczną liczbę - 7. Tobie gratuluję wyniku i życzę powodzenia w przyszłym miesiącu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiosno! Wiosno! - Wołam, ale ona chyba mnie nie słyszy. Pewnie tłumi mnie śnieg, który padał wczoraj przez cały dzień. Ale będziemy próbować nadal nie? :)

    I dla mnie jakość jest ważniejsza niż ilość - wolę przeczytać mniej książek byle były one dobre. W marcu przeczytałam cztery książki - dla niektórych będzie to mało, dla mnie wystarczająco, gdyż były wśród nich dwie niezwykłe powieści (ach to "Starcie królów" :) ) do których chętnie wrócę jeszcze nieraz. I to się liczy. :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, krzyczmy ile się da. Może w końcu usłyszy i przyjdzie:D
      Cztery to naprawdę bardzo dobry wynik. To uczucie, gdy trzymasz w ręku genialną książkę, a potem ją jeszcze ciągle wspominasz jest bezcenne:)

      Usuń
  4. Hej, gratuluję c: Ja nie jestem zadowolony z marca. Był bardzo pracowity przez co nie miałem czasu na czytanie :c Ale jakość też jest ważna XD Mam pytanie, będziesz czytać kontynuację serii "Jutro" czyli "Kroniki Ellie"? No i czekam na recenzję dwóch ostatnich części serii Marsdena c: Mi osobiście się podobały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak czasu znam bardzo dobrze. U mnie marzec nie był aż tak ciężki, dlatego udało mi się przeczytać więcej. Kwiecień będzie dużo, dużo gorszy, więc i wyniki pewnie najlepsze nie będę. No, ale zobaczymy:)
      "Kroniki" z chęcią bym przeczytała. Poczekam, aż kupią je do mojej biblioteki i zaraz je porywam:)
      Recenzja jutro:)

      Usuń
  5. Pokaźna sumka :D Gratuluję ^^
    Postanowiłam nominować cię do Liebster Award na moim blogu zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń