Mechaniczny książę - Cassandra Clare

17.3.13




Autor: Cassandra Clare
Tytuł: Mechaniczny książę
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 495










Londyn to jedno z piękniejszych miast Europy. Kusi swym klimatem, zabytkami a nawet środkami transportu. W Londynie nawet deszcz wygląda piękniej. Skoro teraz jest taki pociągający, to w epoce wiktoriańskiej musiał być jeszcze piękniejszy. Ale zdejmijmy na chwilę maskę pierwszego wrażenia i popatrzmy głębiej. Bo pod pierwszą powłoką kryje się świat, jakiego nie znamy. Czarownicy mieszają się z wilkołakami, wampirami i faerie. Bezpieczeństwa przed demonami strzegą Nocni Łowcy. Uwierzyłbyś w to, Drogi Czytelniku? Spróbuj, chociaż na czas czytania tej recenzji.

W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Niestety, bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej protektorkę Charlotte od kierowania Instytutem. Z pomocą przystojnego i autodestrukcyjnego Willa oraz zakochanego w niej Jema Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Nocnymi Łowcami wynika z jego osobistych pobudek. Mistrz obwinia ich o dawną tragedię, która zniszczyła mu życie. Z czasem Tessa uświadamia sobie, że jej serce bije coraz mocniej dla Jema, choć nadal dręczy ją tęsknota za Willem, mimo jego mrocznych nastrojów. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od sekretów, a Tessie da odpowiedzi na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła?

Cassandra Clare jest pisarką, o której każdy mól książkowy słyszał. Co więcej jest uwielbiana przez rzesze czytelników, ma fanów na całym świecie i ogromny sukces na koncie. Ja również należę do osób uwielbiających ją. Nie wyobrażam sobie mojego książkowego uzależnienia bez niej. Jakiś czas temu przeczytałam pierwszą część Diabelskich Maszyn i pokochałam je tak samo, jak Dary anioła. Przyszedł więc czas na część drugą, która nie mogła spotkać się z niczym innym, jak tylko z wielkim uwielbieniem.

Fabuła książki osadzona jest w magicznym mieście, jakim jest Londyn. Przypominając "Dary anioła" dzieją się w Nowym Jorku, więc Londyn jest dla mnie miłą odmianą. Wracamy do naszych bohaterów i od razu jesteśmy rzuceni w wir wydarzeń. Szukamy z nimi Mistrza, który wciąż pozostaje w ukryciu. Wszystkim zabiegom towarzyszy pośpiech, niecierpliwe wyczekiwanie, wzloty i upadki. Pewne sytuacje, o których nie będę mówić, aby nie sojlerować, wbiły mnie w fotel. Siedziałam z otworzoną buzią i zastanawiałam, czy naprawdę stało się to, co się stało. Były momenty skrajnych emocji, tych dobrych, jak i tych złych. Losy bohaterów na pewno Was zaskoczą. Akcja nie pozwala się nudzić, ani na minutę. Klimat, z którego autorka jest znana, znalazłam i tu. Nie mogę też nic zarzucić językowi, bo w tak dobrej książce, wytykanie błędów językowych przez osobę, taką jak ja, która się mało na tym zna, byłoby po prostu śmieszne. W opowieściach o Nocnych Łowcach nie podobają mi się jedynie okładki. Dochodzę jednak do wniosku, że jest to świetne przesłanie, żeby patrzeć na wnętrze, a nie na opakowanie, co odnosić się może także do naszego postrzegania ludzi.  

W "Mechanicznym księciu" odkrywamy nowe fakty odnośnie bohaterów. Największym szokiem dla mnie było to, czego dowiedziałam się o Willu. Pokazało to, jaki jest naprawdę i usprawiedliwiało wszystkie jego czyny. Na koniec przechodzi swego rodzaju metamorfozę. Zrywa maskę i pokazuje siebie, choć rzec muszę, że nawet gdyby tego nie zrobił i tak bym go uwielbiała. Will, to po prostu Will. Nic też nie poradzę na to, że porównuję go z Jace'm z "Darów anioła" i w tej konkurencji niestety przegrywa. Recenzuję tu jednak "Mechanicznego księcia", a w nim jest na pierwszym miejscu. Tessa staje się bliższa odkrycia prawdy o sobie. Ciągle ma pewne pytania, jednak teraz jest już coraz bliżej odpowiedzi. Jest postacią silną, buntowniczą i umiejącą postawić na swoim, a właśnie takie bohaterki lubię. W tej części irytowało mnie jej niezdecydowanie, jednak nie na tyle, abym całkiem straciła do niej szacunek. Do naszego miłosnego trójkąta brakuje jeszcze Jema, który swoją drogą trochę pokrzyżował mi szyki. Miły, życzliwy, trochę pociągający bohater, który nagle burzy mi całą wizję ułożenia wydarzeń w książce. Tacy są najgorsi, czyż nie? Nie da się ukryć, że wolę Willa. Mimo wszystko Jema też polubiłam. Jego sytuacja wstrząsa czytelnikiem, a miłość, jaką umie okazywać wzrusza.

"Mechaniczny książę" to kontynuacja "Diabelskim maszyn", w której nie zabraknie zwrotów akcji, wydarzeń wywołujących śmiech, jak i łzy wzruszenia. Akcja potoczy się tak, że zaskoczy Was nie raz. Mnie świat Nocnych Łowców pochłonął bez reszty. Ta lekka komercja w ogóle mi nie przeszkadza. Całą serię uwielbiam całym sercem. Magiczny klimat, który towarzyszy wszystkim książką Cassandry Clare mógłby być narkotykiem, który czytelnik musi sobie dozować, aby się całkiem nie zatracić. Gorąco ją Wam polecam! Ja z niecierpliwością czekam na "Mechaniczną księżniczkę".

Moja ocena:  9/10

Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+3,1 cm)
Wyzwanie - Paranormal romance
Wyzwanie - Czytam fantastykę

Na koniec piosenka Coldplay, którą usłyszałam wczoraj w The voice of Poland i teraz siedzi mi w głowie.
Pozdrawiam! Miłej niedzieli!





32 komentarze:

  1. Mam tę książkę, jak i 1 część na półce już od dłuższego czasu, a wciąż nie zabrałam się za ich czytanie. :) Standardowo wychodzę z założenia, że skoro moje, kupione na własność to mogą sobie poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam i niestety zostawiam takie książki na później. Jeżeli są z biblioteki termin przeczytania popycha mnie do sięgnięcia po nie:)

      Usuń
  2. Mam tę książkę na półce już od długiego czasu, jednak uwielbiam powieści pisane przez Cassandrę i żyję z taką świadomością, że kiedy przeczytam "Mechanicznego księcia", nie będę miała już nic w zanadrzu, więc na razie czekam na premierę "Mechanicznej księżniczki" i ostatniej części Darów Anioła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie czytałam 5 części Darów anioła i teraz na nią poluję, więc to moje oczekiwanie da się jakoś znieść:)

      Usuń
  3. Autorkę znam dzięki książce Miasto kości, która bardo mi się podobała. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się sięgnąć po drugi tom Darów anioła i kiedyś również po tą serie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam 1 część <3 Druga natomiast stoi na półce i czeka na swoje przeczytanie już od bardzo dawna :) Nie mogę się doczekać aż ją przeczytam. *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu muszę przeczytać tę serię!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również uwielbiam twórczość pani Clare! To moja ulubiona autorka. Co do męskich bohaterów to u mnie zdecydowanym faworytem jest Jem, a nie Will :D Ten drugi też właśnie mi przypomina Jace'a ,a dla mnie to jest jednak minusem, dlatego w Darach Anioła główna bohaterka musi być z Jace'm, ale tu dla odmiany [UWAGA! SPOILER DLA TYCH CO NIE CZYTALI!] mogłaby pozostać z Jem'em, tylko nie wiem co tu będzie z jego zdrowiem. :( Mam nadzieję, że w trzeciej części nie będzie dużo płaczu. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię Jema, ale Will zdecydowanie u mnie prowadzi. Z tym płaczem masz rację, też bym nie chciała, żeby było go dużo:)

      Usuń
  7. Się mi ostatnio przypomniało, że nie czytałam jeszcze Diabelskich maszyn i zapałałam ogromną chęcią i pragnieniem nadrobienia tych zaległości... Będę musiała poczekać, aż nadarzy się jakaś okazja prezentowa i będę mogła sobie "zamówić" Mechanicznego anioła;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Posiadam obydwie części i niedługo się za nie zabieram. Mam nadzieję, że nie zawiodę się tak jak na Darach anioła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie czytałam, jakoś nie jestem przekonana...

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem wszystko co ma zwiazek z Londynem jest swietne. Amen.

    OdpowiedzUsuń
  11. mam zamiar w najbliższej przyszłości przeczytać "Miasto kości". jeśli spodoba mi się seria "Dary anioła", wtedy sięgnę i po "Diabelskie maszyny" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam DA i "Diabelskie Maszyny"! Każdy z tomów DA czytałam już kilka razy ( no, poza 5 ;p), a DM przypomnę sobie przed zabraniem się za ostatni tom trylogii :)) Również z niecierpliwością czekam na "Mechaniczną księżniczkę", ale z drugiej strony nie chcę, aby moja przygoda z Tessą, Jemem i Willem się już kończyła :( Nie ważne jakie zakończenie nas czeka, każda opcja przyniesie trochę smutku. Chyba właśnie tego najbardziej się obawiam... Jem jest bliższy mojemu sercu, ale nie chcę, aby i Will cierpiał. Żadne z tych bohaterów na to nie zasługuje, ale nie widzę opcji, która uszczęśliwi wszystkich. Zatem łatwo nie przyjdzie pani Clare zadowolić czytelników :D Ale już niedługo przekonamy się co dla nas przygotowała, bo już 19 marca jest premiera książki w USA, a wtedy wezmą się za tłumaczenie i dla nas. Nie wiem tylko czy wytrzymam do premiery książki w Polsce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja planuję kupić sobie całą serię DA, jak będzie jakaś promocja i przeczytać jeszcze raz. Dla jednych będą rozczarowania, dla innych radość, to pewne. Pozostaje nam jedynie czekać albo czytać w oryginale i gdybym miała więcej czasu, to chyba wybrałabym tę drugą opcję:)

      Usuń
  13. Akurat u mnie na półce leży "Mechaniczny anioł", jeszcze nie przeczytany. Mam nadzieje że tak samo będzie mi się podobać jak ci 2 część. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mogłam nie przeczytaj recenzji jednej z moich ulubionych serii, cieszę się, że Ci się spodobała. Ja czytałam ją już dwa razy i możliwe, że przed polską premierą ostatniej części przeczytam jeszcze raz. Mam po niej miłe wspomnienia. I też bardziej wolę Willa, za tą jego tajemniczość na początku, a potem za przemianę.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Koleżanka obiecała, że zaopatrzy mnie w te książki. Chętnie je przeczytam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam *_* Ja już chcę III tom!

    OdpowiedzUsuń
  17. Z pewnością w swoim czasie sięgnę po całą serię. Dużo dobrego naczytałam się na jej temat, jak i o twórczości autorki jako takiej :)

    Dziękuję za podesłanie linku do recenzji,
    dodałam ją do wyzwania
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O tej autorce słyszałam wiele, ale jakoś nigdy nie przyglądałam się bliżej jej twórczości. Chyba muszę to zmienić :-)

    P.S.Wkradł Ci się mały błąd w trzecim paragrafie:
    ogromny sukces na koncie, chyba? :P Przepraszam, że tak poprawiam, ale robię to z sympatii a nie przez złośliwość! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O faktycznie. Zaraz poprawię:) Dziękuję Ci bardzo:D

      Usuń
  19. Co tu dużo pisać :P Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. nie miałam okazji poznać żadnej z części tej serii, ale rusz ich okładki przewijają mi się przed oczami. to chyba coś znaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. niestety jakoś nigdy nie trafiłam na serię... zresztą te okładki nie potrafią mnie zachęcić, jestem strasznie powierzchowna ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, okładki są straszne, ale za to książki świetne. Polecam!

      Usuń
  22. Dary uwielbiam, ale z Mechanicznym aniołem i księciem jeszcze się nie zapoznałam, chociaż chodzą za mną od dłuższego czasu. W końcu trzeba gdzieś wynaleźć :D

    http://recenzentka-carrie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Haha, też oglądam The Voice of Poland, miło posłuchać ciekawych wykonań :)
    Serię "Mechaniczną" mam na półce, ale jeszcze się nie zabrałam, jednak taka recenzja baaaardzo kusi :)

    Chcę przy okazji zaprosić do mnie na bloga, gdyż zbieram listę autorów zagranicznych i polskich, którym czytelnicy chcieliby zadać pytania. Mam już zgodę od Josephine Angelini. Pozostałe dwie autorki mają odpowiedzieć na dniach. Zapraszam do podawania pytań i propozycji autorów, najchętniej tych od książek paranormalnych :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Thanks for one's marvelous posting! I really enjoyed reading it, you're a great author.I will always bookmark your blog
    and will often come back sometime soon. I want to encourage you continue your great work, have a nice day!


    Take a look at my web page; boom beach diamonds Hack

    OdpowiedzUsuń