Podsumowanie: Styczeń 2015

31.1.15

Styczeń dobiegł już prawie końca. Jeżeli chodzi o życie blogowa, to trochę je niestety zaniedbałam. Najpierw zostałam pochłonięta przez studniówkowy wir, potem zbliżająca się matura w końcu o sobie przypomniała. I to całkiem skutecznie. Konsekwencją tego jest mała liczba przeczytanych książek.

Przeczytane w styczniu:
3. Zabić drozda - Harper Lee

Nie jestem w stanie wybrać najlepszej książki. Każda była na swój sposób świetna, wiele mi dała i naprawdę się cieszę, że mogłam je przeczytać. Poznałam zakończenie jednej z moich ulubionych trylogii, przeczytałam książkową wersję serialu, którego ostatnimi czasy uwielbiam, a także książkę, do której zabierałam się już kilka dobrych lat. Może nie przeczytałam wiele, ale zdecydowanie były to dobre pozycje!

Na blogu ukazały się także:

Mam nadzieję, że luty będzie lepszym miesiącem pod względem mojego czytelnictwa. Ferie niebawem także czas z pewnością się na to znajdzie. 

Zapraszam też serdecznie na:

Jak tam Wasze wyniki?

21 komentarzy:

  1. 8 książek, w tym 5 fizycznych ;) i dwie zaczęte ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie udało się 8 książek :))

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie słabiutko, jednak postanowiłam się poprawić i mam nadzieję, że następny miesiąc... i następny rok będzie lepszy od poprzedniego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W ferie to zapewne znajdziesz czas na czytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się udało przeczytać 9 książek...
    Od dawna chcę przeczytać Dziewczyny z Danbury ale nigdy u mnie w księgarni nie ma...;/
    Zapraszam do siebie,
    http://worldofbookss.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój styczeń słabiutko :(

    Zmieniłam adres bloga i zapraszam na przedpremierową recenzję "Czerwonej królowej" :) -> http://www.bookeaterreality.blogspot.com/2015/01/przedpremierowo-czerwona-krolowa.html

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie lepiej ma się sprawa z filmami niż z książkami - styczeń miesiącem zaliczeń ;( Ale zazdroszczę Zabić drozda - od dawna walczę o czas na jej przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się do niej kilka lat zbierałam, aż w końcu się udało. Ale zdecydowanie warto było w końcu ją poznać!:)

      Usuń
  8. U mnie jest trochę lepiej. Ale trzy książki, to i tak więcej niż średnia Polaka na rok :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W takim razie pozostaje mi życzyć, by luty był mniej intensywny dla ciebie, jeśli chodzi o naukę, choć wiem, że to będzie... trudne. Zwłaszcza, że matury do nie przelewki. I tu po raz kolejny ja cholernie się cieszę, że mam jeszcze ten rok, by się psychicznie ustabilizować i przygotować do tego wszystkiego. I mimo, że trzecia klasa nie jest dla mnie lekka, to jak tak myślę, co mnie czeka w czwartej... Uch.
    Nie zazdroszczę. Ale wiesz co? Myślę, że ten wysiłek, który teraz wkładasz w naukę, bardzo ci się opłaci i podziękuje ci wspaniałymi wynikami. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czuję, że będzie bardzo ciężko z tą naukę w lutym. Zazdroszczę Ci, naprawdę! Ciesz się tą wolnością!;) Oby tak było, ale mam poważne wątpliwości co do moich wyników, muszę powiedzieć. ;)

      Usuń
  10. Czytałam "Dziewczyny z Danbury" i również mi się podobały. 3 książki to nieźle, patrząc na to, że masz teraz mało czasu :) Ale mając dłuugie wakacje na pewno nadrobisz czytelnicze zaległości;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczyny z Danbury wspominam bardzo ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba większość osób zaniedbało blogi w styczniu. Wiadomo, taki miesiąc - uczniowie koniec półrocza, studenci sesja, maturzyści studniówka... Oby luty był lepszy czytelniczo! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie przyjemna jak na ten rok piąteczka przeczytanych, co prawda z powodów zdrowotnych więcej nie chodziłam do szkoły niż rzeczywiście tam byłam... Teraz zaczynam ferie i przewiduję randki na zmianę z repetytorium i normalnymi książkami. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj, współczuję. Choroba to nic przyjemnego. U mnie ferie będą się przedstawiały podobnie. ;) :(

      Usuń
  14. Mój styczeń wypadł podobnie - 4 książki :) Teraz czytam dwie, które właśnie jeszcze w styczniu zaczęłam. Ale niedługo będę miała tydzień wolnego, więc troszkę sobie wtedy poleniuchuję z książką :)
    Powodzenia w lutym!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wciągnęłam w tym miesiącu cztery książki. Gratuluję wyniku!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mechaniczna księżniczka to cudo, moim zdaniem, a Dziewczyny bardziej mi się podobają jako serial ;) Jeszcze lepszego lutego! :)

    OdpowiedzUsuń