Czerwiec za nami. Dla większości z nas był to miesiąc wielkiej ganianiny w poszukiwaniu lepszych wyników w edukacji. Czy się udało, każdy oceni sam. Ja jestem jak najbardziej zadowolona. Czerwiec był dla mnie wyjątkowym miesiącem, z jednego szczególnego powodu. Pewnie domyślacie się, że chodzi o rocznicę blogowania. Dziękuję wszystkim za miłe życzenia i mam nadzieję, że jeszcze wiele chwil przede mną w blogosferze.
Wyniki (nie najlepsze) prezentują się u mnie są następująco:
Ilość przeczytanych książęk - 4:
1. Gwiazd naszych wina - John Green
2. Złodziejka książek - Markus Zusak
3. Dziewczyna, która chciała zbyt wiele - Jennifer Echols
4. Córka łowcy demonów - Jana Oliver
Najlepszymi pozycjami były zdecydowanie ,,Gwiazd naszych wina" oraz ,,Złodziejka książek". Ciągle jestem pod ich wielkim wrażeniem i wiem, że pozostaną moimi ulubionymi nie tylko w tym miesiącu, a i wrócę do nich nie raz. ,,Dziewczynę, która chciała zbyt wiele" również czytało się bardzo dobrze. ,,Córka łowcy demonów" pozostaje nieco w tyle, ale jednak do złych nie mogę jej zaliczyć.
Wyzwania:
- Czytam fantastykę - 2
- Paranormal romance - 1
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - +14,6cm
- Pod hasłem - 0
Mogliście także przeczytać dwie recenzje filmów w ramach ,,Filmowych weekendów", a były to: "Śniadanie u Tiffany'ego" oraz "Idealne matki".
Tak oto wyglądał u mnie czerwiec. Liczę, a nawet jestem pewna, że lipiec będzie lepszy. Jak tam wasze wyniki?
Pozdrawiam,
A.