Zastanawialiście się kiedyś jak to jest mieć siostrę bliźniaczkę albo brata bliźniaka? Taką kopię siebie, którą się zobaczy bez spoglądania w lustro. Ten fakt na pewno bardzo dobrze zna Cath i Wren, bohaterki powieści Fangirl Rainbow Rowell. Dziewczyny oprócz wyglądu nie mają jednak ze sobą wiele wspólnego. Wren lubi korzystać z życia i brać z niego garściami, Cath natomiast jest typem domatorki. Szaleje na punkcie Simona Snowa - bohatera książki, którą pokochał cały świat, a na dodatek pisze o nim fanfik i ma nawet swoich własnych fanów. W college'u jednak dziewczyny postanawiają się rozdzielić i zamieszkać oddzielnie, co dla Cath okazuje się niezwykle trudne. Na jej drodze staną nowi ludzie, a stare problemy poproszą o rozwiązanie.
Ciężko określić w kilku słowach, o czym jest ta książka. Pojawia się tu oczywiście temat fanfików. Nigdy nie pałałam do nich jakąś wielką miłością. Nie pisałam ich ani nie czytałam. Dlatego też fajnie było poznać ten świat i poczuć, na czym to tak naprawdę polega. Mamy też relacje między rodzeństwem oraz matką a córką. Niby tematy wielokrotnie przerabiane, ale jednak ugryzione z innej strony i wnoszące solidny powiew świeżości. Jest tu także dojrzewanie, różne sposoby na radzenie sobie z problemami oraz miłość. Czyli bardzo ciekawa mieszanka.
Nawet nie macie pojęcia, jak przyjemnie czytało mi się tę książkę! Od początku do końca wypełniało mnie błogie uczucie, które kazało mi czytać kolejny rozdział, a zarazem nie czytać, żeby nie musieć się z nim żegnać. To nie tak, że nie dostrzegałam wad i dosłownie wszystko mi się podobało. Nie potrafiłam jednak tak bezwarunkowo i w stu procentach pokochać tej książki. Drażniło mnie dziecinne zachowanie Cath i podejście do życia Wren. Niektóre fragmenty historii też raziły swoją naiwnością i aż nierealnością. Mimo to kocham sposób, w jaki ta powieść jest napisana! Lekko, niewymuszenie i z pasją, którą czuć na odległość. To jedna z tych pozycji, które pozwalają się oderwać od świata i zanurzyć w innej rzeczywistości. Rzeczywistości niby zwykłej, w której my sami moglibyśmy się znaleźć, a jednak przedstawionej tak, że tęsknimy do tego miejsca, choć w nim nie byliśmy. A do tego humor, który jeszcze bardziej wzbudza naszą sympatię do książki.
Fangirl nie jest powieścią idealną. Nie jest też arcydziełem, które będzie miało specjalne miejsce w mojej pamięci i do którego z pewnością wrócę. To książka, które doskonale umiliła mi czas. Którą świetnie mi się czytało i która pozwoliła zapomnieć o problemach. Nie zawsze musimy szukać geniuszu, czasem wystarczy coś, co urzeka swoją prostotą i co po prostu na kilka godzin sprawi, że znajdziemy się w innym świecie. Fangirl jest potwierdzeniem tego, dlaczego kocham czytać! Jeżeli chcecie poznać, dlaczego tak wiele ludzi zachwyca się Panią Rainbow Rowell, wystarczy wyciągnąć rękę i chwycić po tę powieść.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania Fangirl dziękuję Wydawnictwu Otwarte!
Rainbow Rowell, Fangirl, str. 464, Otwarte, 2015
"Eleonora i Park" tej autorki od dawna czeka już na mojej półce, muszę w końcu przeczytać tę książkę, a jeśli przypadnie mi do gustu na pewno sięgnę po "Fangirl" :)
OdpowiedzUsuńk-siazkowyswiat.blogspot.com/
"Eleonora i Park" - koniecznie muszę poznać tę książkę! :) "Fangirl" polecam!
UsuńMnie ta autorka jakoś szczególnie nie zachwyca, choć przyznaję, że jej książki są bardzo urocze. Czekam na polskie wydanie Landline - może w wersji "dla dorosłych" bardziej mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba jej pióro. Nie jest doskonałe, ale czyta się to świetne!
UsuńBardzo chętnie przeczytam, jeśli wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam! :)
UsuńZ wielką niecierpliwością na nią czekam. Jestem strasznie ciekawa co też ciekawego wymyśliła tym razem Rainbow Rowell :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą piosenkę Paramore :D
Bardzo przyjemnie się czyta tę książkę! Też ją lubię. ;)
UsuńTeż czytało mi się bardzo fajnie i podobało mi się w sumie bardziej niż "Eleonora i Park". Czekam na dalsze jej powieści. :D
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać w końcu "Eleonorę i Parka". :) Inne książki autorki też chętnie poznam.
UsuńTo prawda, czyta się świetnie i dodatkowo realizuje postulat "potrzebujemy więcej różnorodności w książkach!", który jest bardzo popularny w Stanach (w tym przypadku chodzi o kondycję psychiczną bohaterki, bo niezbyt często pisze się o fobii społecznej w młodzieżówkach)
OdpowiedzUsuń:)
Dokładnie! To dość rzadko poruszany temat, także fajnie, że autorka go poruszyła. :)
UsuńCieszę się, że ci się podobała! :) Mnie najbardziej w niej urzekła ta pasja. Ten entuzjazm Cath. Okej - może i jej zachowanie było... faktycznie dziecinne w niektórych momentach, ale jak czytałam o jej radości, o tej fascynacji i miłości, to przypominała mi mnie ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Zdecydowanie, o tej pasji świetnie się czytało! :)
UsuńTak czytam, czytam... I właściwie to nie wiem. Z jednej strony książka mnie zainteresowała, a z drugiej trąci mi niemiłosiernie obyczajówką i to w dodatku sentymentalną. Przejadł mi się ostatnimi czasy ten gatunek. :)
OdpowiedzUsuńFakt, książka to obyczajówka i nie pozbawiona sentymentalizmu, ale wierz mi, naprawdę warto dać jej szansę! :)
Usuń"Fangirl" to moje must read - nie dość, że wydaje się absolutnie uroczą lekturą, to w dodatku porusza tematy, które były (i wciąż są, ale w mniejszym stopniu) mi bliskie. Nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że się nie zawiedziesz! Książka jest naprawdę urocza. :)
Usuń