English Matters 54/2015

19.11.15


Kiedy dowiedziałam się, że na pierwszym roku studiów nie będziemy mieć żadnego języka, wpadłam w małą panikę. Powszechnie wiadomo, że wiedza, której nie używamy, zanika. Rok bez obcowania z jakąkolwiek formą nauki, zwłaszcza językowej, to naprawdę wiele. Nie chciałabym, żeby te lata, które poświęciłam na rozwój moich umiejętności, nagle gdzieś zniknęły. Dlatego lektura English Matters jest dla mnie na ten moment wybawieniem.

Z okładki numeru 54/2015 spogląda na nas Książę Henry - piąty w kolejce do tronu Wielkiej Brytanii. Ta rodzina królewska ma w sobie jakiś magnes, który przyciąga uwagę ludzi. Dlatego też artykuł numeru to prawdziwa gratka dla ich fanów (w tym mnie). Wśród innych artykułów, które przykuły moją uwagę w tym numerze, znalazł się też między innymi Prime Time with Undead, traktujący o popularnych serialu "The Walking Dead". Obejrzenie go zawsze odkładałam na bliżej nieokreślone potem. Muszę przyznać, że ten tekst narobił mi sporej ochoty, żeby poznać tę produkcję znacznie szybciej. Jak w każdym numerze, tak i w tym, zostaniemy zabrani w podróż. Tym razem będzie to Stockholm. Czytając magazyn, będziecie też mieli okazję poćwiczyć swoją umiejętność odmawiania za sprawą tekstu No Means No! Refusing, Rejecting and Disagreeing. Przyznajcie, taka wiedza jest bardzo przydatna.

Brzmi fajnie? Taki właśnie jest English Matters. Ciekawe teksty, dzięki którym nauka, to prawdziwa przyjemność!

Za możliwość przeczytania magazynu English Matters dziękuję Wydawnictwu Colorful Media! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz