Odwet - Kelley Armstrong

7.8.12
"Odwet" to trzecia i ostatnia część trylogii "Najmroczniejsze moce". Poprzednie części czytałam dość dawno, bo ponad rok temu i bałam się, że trochę wypadłam z obiegu. Ale mimo że zapomniałam kilku szczegółów, to książka tak jak poprzednie części mnie wciągnęła.

Chloe Saunders ma piętnaście lat i gorąco pragnęłaby być normalna, tymczasem jest genetycznie zmodyfikowaną nekromantką , która potrafi ożywiać zmarłych nawet bezwiednie. Ratując życie, ona i jej równie ,,upośledzeni" przyjaciele uciekają przed złowrogą korporacją, która uczyniła ich takimi, jakimi są. Jakby tego było jeszcze mało, Chloe musi się zmagać  ze swoimi uczuciami do Simona, uroczego czarownika, i Dereka, zdecydowanie mniej uroczego wilkołaka. A ma niepokojące wrażenie, iż skłania się ku temu drugiemu... Czy to normalne?

Całą serię poleciła mi przyjaciółka (co jest o tyle dziwne, bo to zawsze ja polecam znajomym książki) i muszę powiedzieć, że od razu stałam się jej fanką. Seria od początku owiana jest tajemnicą co mi się bardzo spodobało. ,,Odwet" według mnie jest równie dobry, jak pozostałe części. Razem z bohaterami przeżywamy ich emocje i kibicujemy, aby w końcu udało im się uciec. Autorka bardzo się tutaj postarała, aby czytelnik nie mógł się oderwać od książki. Momentami akcja staje się trochę zawiła. Musiałam przerywać czytanie i analizować, aż w końcu dochodziłam do takiego samego wniosku co bohaterowie.

Co do głównej bohaterki, to muszę powiedzieć, że jest to jedna z moich ulubionych postaci książkowych. Silna, odważna, no i widząca duchy, co wydaje mi się świetną umiejętnością. Reszta bohaterów również jest bardzo ciekawa. Zwłaszcza Derek, którego osoba bardzo ciekawi i przyciąga.  Szkoda, że dopiero pod koniec trzeciej części zaczęło iskrzyć między nim a Chloe. Bardzo żałuję, że jest w tej części mało Liz, którą naprawdę polubiłam.


Wątek romantyczny książki jest zepchnięty na drugi plan. Z jednej strony dobrze, bo pozwala to skupić się na akcji. Z drugiej jednak wolałabym więcej scen między Chloe a Derekiem.


Co mi się w książce nie podobało? Otóż zbyt młodzieżowy styl. Zbyt częste odzywki w stylu "wycziluj" naprawdę mogą irytować.


Okładki całej serii utrzymane są w podobnej tonacji. Bardzo mi się one podobają, bo tak jak książka są tajemnicze i intrygujące. Z pewnością zachęcają do sięgnięcia po lekturę.

Seria jest na pewno warta polecenia, choćby ze względu na sam pomysł. Dlatego zachęcam do jej przeczytania, bo naprawdę warto.

„-Posłał ci to spojrzenie? -Spojrzenie? -Wiesz. Te, które sprawia, że wygląda jak zbity szczeniak, i sprawia, że czujesz się jak kretyn za karcenie go. [...] Miękniemy, mówimy mu, że wszystko jest w porządku, a następna rzeczą, jaką widzisz to jak znów żuje twoje kapcie.”

Moja ocena: 5+/6 

5 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja. Pomyślę nad tą trylogią:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna zastanawiam się czy sięgnąć po tę serię i chyba nareszcie jestem przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam pierwszą część tej serii.
    Spodobała mi się więc jest pewna możliwość, że sięgnę po następne tomy;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały czas mam wątpliwości co do tej serii, jeszcze się nad nią zastanowię...

    OdpowiedzUsuń
  5. Już dawno mam za sobą wszystkie części :) Na prawdę świetna seria :D

    OdpowiedzUsuń