W Polsce bardzo mało jest książek z gatunku paranormal. A i te w ogólnym przekonaniu nie są uważane za najlepsze. Dlaczego więc zdecydowałam się przeczytać książkę Gai Kołodziej ,,Dar"?Otóż chciałam się przekonać, czy Polska ma się już poszczycić jakąś dobrą lekturą z tego gatunku. Czy się zawiodłam?
Kora Smolińska ma dar - słyszy myśli innych ludzi. Po śmierci matki przeprowadza się do wujostwa w Warszawie. W nowej szkole wszyscy traktują ją jak powietrze, a jej kuzynka przemienia jej życie w piekło. Kora jest nieśmiała, zamknięta w sobie, cicha, nieobecna... Wszystko zmienia się jednak, gdy do jej klasy dołącza nowy uczeń, Eryk Nil. Kim jest Eryk? Czy najlepsi przyjaciele Kory, Asia oraz Teo zaakceptują jej dar? Czy Kora pogodzi się ze swoim przeznaczeniem i odnajdzie spokój... Może jednak miłość?
Na początku chciałabym zaznaczyć, że książka wydała mi się bardziej literaturą młodzieżową niż paranormalną. Bo jedyną nadprzyrodzoną rzeczą w niej były umiejętności głównej bohaterki i jej późniejszego chłopaka Eryka. Cała fabułą opierała się bardziej na młodzieżowych problemach niż na zgłębianiu tajemnic paranormalnych. Ponad to akcja moim zdaniem zbyt skupiała się na przyjaciołach Kory niż na niej samej. Samych wydarzeń też nie było zbyt wiele. Książka to głównie przemyślenia. Ogólnie sam pomysł jest przereklamowany. Bo ileż to już mamy książek o czytaniu w myślach? Tak, to prawda, umiejętność Eryka była mniej spotykana. Ale w momencie, gdzie akcja mogła stać się trochę bardziej ciekawa, bo bohaterka miała możliwość rozmowy z babcią Eryka o paranormalnych zdolnościach, tej rozmowy zwyczajnie nie było.
Wspomnieć też muszę o nawiązaniach do ,,Zmierzchu", których kilka zauważyłam. Nie chodzi mi tylko o czytanie w myślach, ale także o niektóre sceny z książki. Na przykład wypadek głównej bohaterki i transport do domu. Czy Bella czasem też nie była u pielęgniarki, a Edward niczym książę na srebrnym rumaku nie odwiózł jej do domu? Albo na przykład przyjaciel, od którego bohaterka jest uzależniona.
Co do bohaterów to dopracowani byli tylko ci główni. Reszta wydała mi się strasznie stereotypowa i naciągana. Na przykład wredna kuzynka, sprawczyni wszystkich nieszczęść. Główna bohaterka sama w sobie nie była taka zła. Jednak niezwykle irytowała mnie jej złość na Eryka na początku książki. Zachowywała się strasznie prymitywnie.
Jak to mówią ,,diabeł tkwi w szczegółach". Tutaj tych szczegółów zabrakło. Były wyczerpujące opisy wszystkiego i wszystkich, lecz zabrakło mi jakichś czynności. Czegoś, z czego sama mogłabym wydedukować jaki ktoś jest.
Okładka nie zachwyca. Widzimy na niej autorkę książki, duże litery z jej imieniem i nazwiskiem oraz tytuł, który ginie w oczach. Wszystko to nie jest dopracowane i widać, że brakowało funduszy na coś lepszego.
Plusem książki jest to, że czytając ja się naprawdę wciągnęłam. Czytało się ją szybko i lekko. Mimo wszystko chciałam wiedzieć, co się zdarzy dalej. Jakimś magicznym sposobem te wszystkie błędy nie irytowały mnie tak bardzo, jak się można było tego spodziewać. Na pewno dość miło spędziłam z nią czas. Czy polecam? Tak. Może być to dobra odskocznia od codzienności, jednak nie spodziewajcie się niczego nowego i zaskakującego.
Moja ocena: 3/6
Do polskiej fantastyki podchodzę dość sceptycznie, a co dopiero do polskich paranormali!
OdpowiedzUsuńnieee jakoś specjalnie mnie nie ruszyła ta książka ;)
OdpowiedzUsuńdodaję u siebie do linków, pozdro ;)
Widzę, że nie warto zawracać sobie głowy poszukiwaniem tej książki. ;-)
OdpowiedzUsuńRaczej nie będę zabierała się za czytanie tej książki:) Zapraszam do mnie http://kulturalna-rzeczywistosc.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMyślę, że polskie wydania książek "paranormal" tak naprawdę dopiero raczkują, i to będzie przyszłość nowego wymiaru fantastyki, ale niekoniecznie tylko fantastyki... Paranormal staje się coraz bardziej ciekawym i intrygującym tematem :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę.:) Pewnie za parę lat i w Polsce doczekamy się ciekawych książek z tego gatunku.
Usuń