Językowo: Wielki przewodnik po gramatyce angielskiej - Radosław Swigon

11.10.13
Obcy język często stawia przed nami wiele przeszkód. Choć chcemy go dobrze poznać, kłody rzucane nam pod nogi uniemożliwiają to. Zniechęcają uczącego się, odbierają mu pewność siebie i ochotę na dalszą naukę. Taką przeszkodą bardzo często jest gramatyka. Kto z nas choć raz nie miał z nią problemów? Szczególnie w języku angielskim odmęty czasów, form czasowników i przekształceń zdań wsysają nas niczym do czarnej dziury i wywołują dezorientację. Z odsieczą przybywa Radosław Swigon.


Jego przewodnik podzielony jest na osiemnaście działów, które przybliżają nam takie rzeczy, jak m.in.: czasy gramatyczne, mowa zależna, strona bierna, okresy warunkowe czy części mowy. Można więc śmiało powiedzieć, że wszystko, co gramatyka posiada znajdziemy i tu. Całość jest ładnie podzielona i ponumerowana. Spis treści czytelny, także gdy nurtuje nas pewna część, bardzo łatwo możemy ją wyszukać i zabrać się do jej zgłębiania. Przewodnik nie ma jednego określonego poziomu. To cała gramatyka, jaka znajduje się w języku angielskim, więc osoba na każdym poziomie nauki może z ,,Wielkiego przewodnika" korzystać.

Nie znajdziemy tu tylko suchych faktów, których trzeba się uczyć na pamięć. Są tu liczne przykłady zastosowania gramatyki w zdaniach, uwagi z ważnymi rzeczami, odwołania do innych działów, czy tabelki z wypisanymi słówkami odpowiadającymi danemu działowi. Wszystko to wpływa na przejrzystość tekstu i sprawia, że nauka staje się o niebo łatwiejsza.



Kolejną rzeczą wpływającą niewątpliwie na plus jest płytka dołączona do przewodnika. Znajdziemy na niej nagrania z prawidłowym sposobem wymawiania słówek czy zdań. Pomaga to niewątpliwie obsłuchać się z językiem. Podczas uczenia się gramatyki bardzo często zdarzają się zwroty, które nie wiadomo, jak wymówić. Mnie osobiście formy fonetyczne w słownikach trochę mało mówią, więc możliwość odsłuchania sobie wymowy na płytce naprawdę mi się podoba.

Bardzo fajną sprawą jest także dział z różnicą między językiem angielskim a brytyjskim. Często zauważamy zazwyczaj różnice w akcencie, a różnice w gramatyce czy słownictwie również występują. Pokazanie ich w przejrzystej tabelce bardzo ułatwia przyswojenie. W przewodniku znajdziemy także coś, o czym często słyszymy, a naprawdę rzadko o tym pamiętamy, a mianowicie często popełniane błędy. Zebranie ich w jednym miejscu sprawi, że na pewno lepiej je zapamiętamy, niż gdyby były one usłyszane gdzieś tam, w wyrywkowy sposób. Takich rzeczy, nawet nie zapisujemy, bo uważamy, że będziemy o nich pamiętać, a potem niestety wypadają z głowy. Pan Swigon o tym pomyślał i usunął przed nami ten problem. Dodatkowo mamy tu także informacje o języku formalnym i nieformalnym, języku prasy, co z pewnością powinno się spodobać przyszłym dziennikarzom oraz tabelkę z czasownikami nieregularnymi. Jeżeli więc ktoś ma tendencję do gubienia rzeczy, a zbliża się sprawdzian z tych uwielbianych przez nauczycieli trzech kolumn, nie powinno być już problemu.

Jedynej rzeczy, której mi zabrakło są ćwiczenia. Wiem oczywiście, że to przewodnik, a nie jakieś repetytorium z ćwiczeniami, ale przecież to właśnie ćwicząc najwięcej się uczymy. Całość tego tu przewodnika przedstawia się naprawdę bardzo dobrze, lecz gdyby autor wzbogacił go jeszcze chociaż krótkimi zadankami pod koniec działu, w ramach utrwalenia, byłabym po prostu w siódmym niebie.

,,Wielki przewodnik po gramatyce angielskiej” to bardzo dobra pozycja, zarówno do nauki, jak i do utrwalenia sobie tego kłopotliwego działu, jakim jest właśnie angielska gramatyka. Wszystko jest bardzo przejrzyste, ładnie ułożone i jak najbardziej przystępne dla uczącego się.  Z czystym sercem Wam go polecam!

Ocena: 5+/6

Za możliwość ułatwienia nauki jezyka angielskiego dziękuję portalowi Sztukater.pl!

9 komentarzy:

  1. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że NIENAWIDZĘ gramatyki angielskiej i nie mam motywacji, żeby ją ogarnąć, więc taka wiedza w pigułce, gdzie wszystko jest w jednym miejscu bardzo by mi się przydała :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli o mnie chodzi, to zależy od działu. Czasem zadziwiająco łatwo mi idzie, a czasem, jak po grudzie, także każda pomoc dobra:)

      Usuń
  2. W tym tygodniu tylko narzekałam na angielski i gadałam o tym wszystkim wokoło jaką mam okropną nauczycielkę i że niczego nas nie nauczy i że samemu trzeba w domu kuć, a tu cud. Pomoc jak najbardziej potrzebna i skoro wszystko jest tam tak ładnie rozpisane to musowo rozejrzę się. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Moim zdaniem Przewodnik jest naprawdę bardzo dobry!:)

      Usuń
  3. Osobiście jestem wierna słownikowi "Oxfordu Longmana" :). Według mnie jest doskonały pod każdym względem i nigdy mnie nie zawiódł, oprócz słownika znajdziemy tam gramatykę i (o dziwo!) rozmówki oraz sposoby na ułatwienie nauki. Choć z miłą chęcią sięgnęłabym i po ten :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie kojarzę tego słownika albo tytuł mi nic nie mówi, bo pewnie nie zwróciłam do tej pory na to uwagi, ale chętnie się za nim rozejrzę:)

      Usuń
    2. Ten słownik... moje marzenie... ale cena... i w ogóle jakoś tak...
      A niestety owa gramatyka, przez ciebie opisywana może się jak dla mnie wypchać, jeśli nie ma ćwiczeń. :p

      Usuń
    3. Aż się rozejrzę i zobaczę, co to za słynny słownik:)
      Ten brak ćwiczeń faktycznie ujmuje gramatyce, ale ogólnie jest naprawdę ok:)

      Usuń
  4. Przydałaby mi się taka ściąga, kiedy czasem chcę sprawdzić, jak to dana forma wyglądała :-)
    Ale to mi też przypomina, że jutro mam angielski i chyba powinnam zabrać się za zadanie domowe :D

    OdpowiedzUsuń